Benedykt XVI przybył do synagogi w Kolonii.
Wcześniej odwiedził Salę Pamięci, w której uczczono pamięć 11 tys. zamordowanych kolońskich Żydów. U wejścia do synagogi w obecności Papieża odmówiona została modlitwa. Następnie Benedykt XVI wszedł na pierwsze piętro synagogi. Kantor odśpiewał z Tory opis stworzenia człowieka. Miało to być przypomnienie, że Żydzi i chrześcijanie mają wspólnego przodka. Obserwatorzy przypominają, że gmina w Kolonii to najstarsza wspólnota żydowska na północ od Alp. Kolońska synagoga została zniszczona w czasie Nocy Kryształowej (1938). W powitaniu przypomniano dzieje Żydów w Kolonii, a także udział obecnego Papieża w opracowywaniu deklaracji "Nostra aetate" Soboru Watykańskiego II. Przypomniano Benedyktowi XVI, że jego stosunek do Żydów jest wzorem dla milionów katolików na całym świecie, stąd jego szczególna odpowiedzialność. Zwrócono się również o pełne otwarcie archiwów watykańskiech i udostępnienie dokumentów na temat stosunku Kościoła do Żydów. Odpowiadając na pytanie "Czego Żydzi oczekują od chrześcijan" rabin stwierdził "Niech oni będą dobrymi chrześcijanami, a nam pozwolą być dobrymi Żydami". Następnie głos zabrał rabin Natanael Teitelbaum. Wspomniał, że dzieje narodu żydowskiego sę pełne nieszczęść. Wymienił dwukrotnie zniszczenie świątyni jerozolimskiej oraz klęskę powstania w getcie warszawskim. Wyjaśnił, że Papieża przywitał syn obecnej w synagodze byłej więźniarki hitlerowskiego obozu zagłady. Wskazał, że z tekstów biblijnych Żydzi czerpali siłę do przeżycia. "Twoja wizyta Ojcze święty to znak pokoju" - mówił rabin. Kończąc swoje wystąpienie wyciągnął w pokojowym geście dłoń do Benedykta XVI jako przedstawiciela wszystkich narodów świata i zaprosił go na środek. "Bardzo zależało mi na tym, aby podczas mojej pierwszej wizyty w Kolonii spotkać się z gminą żydowską" - powiedział na początku swego wystąpienia Papież. Zdeklarował pragnienie kontynuowania drogi relacji z Żydami zapoczątkowanej przez Jana Pawła II. Przypomniał niektóre mroczne wydarzenia z dziejów Żydów kolońskich. "W najtragiczniejszym stuleciu Niemiec neopogańska ideologia doprowadziła do Holokaustu" - mówił Papież. Odwołał się do słów Jana Pawła II mówiących o "misterium zła". "I Żydzi i chrześcijanie widzą w Abrahamie swego ojca w wierze" - podkreślił Ojciec święty. Przypomniał słowa swego Poprzednika "Kto spotyka Jezusa, spotyka Żydów". "Dekalog jest naszym wspólnym dziedzictwem i zobowiazaniem,a przykazania Boże nie są ciężarem, ale drogowskazem" - przypomniał Benedykt XVI. Papież zwrócił uwagę, że deklaracja "Nostra aetate" mówi nie tylko o Żydach, ale także o muzułmanach i innych religiach. Przypomniał główne myśli tego dokumentu. Stwierdził, że znów widzimy znaki antysemityzmu i ksenofobii. "Kościół katolicki popiera tolerancję, szacunek i przyjaźń pomiędzy wszystkimi religiami, kulturami i narodami" - powiedział Benedykt XVI. Wskazał na pomoc chrześcijan w odradzaniu się gminy żydowskiej w Kolonii. "Musimy lepiej się poznać, dlatego chcę zachęcić do otwartego dialogu, aby poczynić postępy także w teologicznej interpretacji judaizmu i chrześcijanstwa". "Musimy się szanować i kochać" - zaakcentował Papież. Zwrócił również uwagę, że Żydzi i chrześcijanie nie mogą patrzeć tylko w przeszłość, ale również winni spoglądać w przyszłość. Zakończył słowami Psalmu 29: "Niech Pan udzieli mocy swojemu ludowi, niech Pan błogosławi swojemu ludowi". Niech nas wysłucha. Wystąpienie Benedykta XVI przyjęto głośnymi oklaskami i owacją na stojąco. Papież otrzymał w darze szofar (róg). Do Ojca świętego podchodzili indywidualnie liczni uczestnicy spotkania. Około 13.00 Papież opuścił kolońską synagogę.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.