Spłonął XVII-wieczny drewniany kościół odpustowy pw. św. Anny w Czarnowąsach koło Opola.
To czwarty pożar kościoła drewnianego na Opolszczyźnie na przestrzeni ostatnich 15 lat. To ogromna strata dla opolskiego krajobrazu – zaznacza ks. Piotr Maniurka, diecezjalny kustosz zabytków. W akcji gaszenia pożaru brało udział 21 jednostek straży pożarnej. Od początku akcji ratowniczej budowla skazana była na spalenie. W momencie pojawienia się pierwszych strażaków pożar objął 80 proc. kościółka. Dogaszanie pogorzeliska trwało do rana. Całkowicie spłonęły siedemnastowieczne ołtarze i ambona z 1700 r. Przyczyny pożaru bada policja. Kościół w Czarnowąsach, o konstrukcji zrębowo-wieńcowej, został zbudowany przez Krzysztofa Młeńskiego. Świątynia otoczona cmentarzem, usytuowana była na malowniczym wzniesieniu tuż za granicą Opola. Kryty gontem kościół zbudowany na planie krzyża łacińskiego, był zwieńczony sygnaturką z chorągiewką przypominającą o dacie powstania – 1698 r. Centralne miejsce w ołtarzu głównym zajmował olejny obraz przedstawiający św. Annę tłumaczącą Maryi Pismo Święte. Były tu figury m.in. dwóch Ojców Kościoła i aniołów. Po obu stronach nawy kościoła, w miejscu gdzie przechodzi ona w prezbiterium, usytuowane były dwa drewniane, barokowe, XVII-wieczne ołtarze. Obraz w lewym ołtarzu przedstawiał św. Norberta, a w prawym św. Augustyna. W miejscu przecięcia prezbiterium z ramieniem transeptu znajdowała się, pochodząca z ok. 1700 r., wisząca ambona, do której prowadziło wejście z zakrystii. Jak podkreśla ks. Maniurka ciekawostką architektoniczną były tzw. soboty – podcienia dające schronienie pielgrzymom przybywającym do świątyni. W województwie opolskim do naszych czasów przetrwało 70 kaplic i kościołów drewnianych.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.