![][1]Sprawa arcybiskupa Emmanuela Milingo jest już chyba zakończona. Dwa dni po spotkaniu z emerytowanym arcypasterzem Lusaki poślubiona przez niego w końcu maja w sekcie Moona koreańska lekarka Maria Sung postanowiła opuścić Rzym i wrócić do Nowego Jorku, gdzie rozpoczęła się cała historia. [1]: zdjecia/milingowie1.gif
Sprawa arcybiskupa Emmanuela Milingo jest już chyba zakończona. Dwa dni po spotkaniu z emerytowanym arcypasterzem Lusaki poślubiona przez niego w końcu maja w sekcie Moona koreańska lekarka Maria Sung postanowiła opuścić Rzym i wrócić do Nowego Jorku, gdzie rozpoczęła się cała historia.
W czasie pożegnalnego spotkania z prasą zapowiedziała, że nosi się z myślą o wstąpieniu do klasztoru, nie podała jednak żadnych szczegółów. Ujawniła tylko, że namawiał ją do tego zambijski arcybiskup. Nas pewno nie wyjdzie za mąż, bo – jak twierdzi – Milingo był “mężczyzną jej życia”. Maria zwróciła mu krzyż, Pismo Święte, szaty liturgiczne, które pozostawił w Ameryce.
Jednocześnie cała uwaga obserwatorów skupiła się znowu na arcybiskupie, nazwanym “synem marnotrawnym” i na Papieżu. Vittorio Messori na łamach “Corriere della Sera” zwraca uwagę, że Jan Paweł II, “przyjmując go i obejmując, nie dyskutował z nim o teologii, lecz podniósłszy drżącą rękę nakazał mu: »W imię Jezusa wróć do Jego Kościoła«”. “Ktoś z otoczenia Milingo powiedział mi, że dla arcybiskupa-egzorcysty – słowa Papieża były jego »osobistym egzorcyzmem«” – stwierdził włoski pisarz katolicki.
Messori zastanawia się nad przyszłością arcybiskupa i przypomina, że podlega on w tym momencie Kongregacji Biskupów. Może mu ona nakazać obecnie pokutę za “ciężkie zgorszenie” i “grzech publiczny”, polegającą na zakazie publicznego odprawiania Mszy św. i kontaktowania się z wiernymi. Potwierdzeniem przewidywań publicysty jest dla obserwatorów dzisiejsza audiencja papieska w Castel Gandolfo prefekta tej kongregacji, włoskiego kardynała Giovanniego Battisty Re.
Również watykanista “Corriere della Sera” Luigi Accattoli, pisząc o Milingo, wspomina o Papieżu. Jego zdaniem sprawa arcybiskupa-egzorcysty zakończyłaby się inaczej, gdyby zajęła się nią znowu Kuria. “Bez nietypowej inicjatywy Jana Pawła II Kuria prawdopodobnie nie byłaby w stanie nawet nawiązać kontaktu z biskupem-zbiegiem, a tym bardziej nie zdołałaby go »wybawić« z objęć Moona i Marii Sung” – napisał Accattoli. Przypomniał, że Kuria od 20 lat nie mogła sobie poradzić z abp Milingo, a wszystkie nakładane na niego kary i zapowiadane sankcje okazały się nieskuteczne. “Gdyby postąpiono zgodnie z protokołem Kurii – bez inicjatywy Papieża – Milingo nie uniknąłby ekskomuniki”, konkluduje publicysta mediolańskiego dziennika.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.