Patriarchat Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (UAKP) potępił utworzenie nowej struktury prawosławnej na Ukrainie pod nazwą Ukraiński Apostolski Kościół Prawosławny i posługującej się tym samym skrótem.
Patriarchat Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (UAKP) potępił utworzenie nowej struktury prawosławnej na Ukrainie pod nazwą Ukraiński Apostolski Kościół Prawosławny i posługującej się tym samym skrótem.
Oświadczenie Patriarchatu z 20 października podaje, że jeszcze w czerwcu br. grupa byłych duchownych UAKP i Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) oznajmiła o utworzeniu Kościoła Apostolskiego i o udzieleniu sakry biskupiej ks. Zachariaszowi (Czernowowi). 7 października biskupi Michał (Dutkiewicz), Teoktyst (Peresada) i konsekrowany przez nich bp Zachariasz udzielili chirotonii (sakry biskupiej) w mieście Taraszcza o. Łukaszowi (Narolskiemu). Powiadomili o tym biskupów Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego w USA, pozostającego w jurysdykcji Patriarchatu Konstantynopola.
Oświadczenie kierownictwa UAKP podkreśla, że kanonicznie uczestnicy tych wydarzeń nie należą do żadnego z istniejących na Ukrainie Kościołów prawosławnych, nie są też członkami duchowieństwa, toteż nie mieli uprawnień do wyświęcania nowych biskupów. W tej sytuacji hierarchia Kościoła autokefalicznego nie uznaje ważności ich sakry.
W wyniku tych działań, zwłaszcza bp. Michała (Dutkiewicza), b. biskupa białocerkiewskiego i humańskiego, na Ukrainie powstało jeszcze jedno ugrupowanie prawosławne o nazwie bardzo podobnej do naszego Kościoła - stwierdza dokument UAKP.
Obecnie w kraju tym istnieją cztery niezależne od siebie Kościoły prawosławne: Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM), kierowany przez metropolitę Włodzimierza (Sabodana), Patriarchatu Kijowskiego pod patriarchą Filaretem (Denysenką), Autokefaliczny, na którego czele stoi metropolita Metody (Kudriakow) i nowo powstały Apostolski z bp Michałem (Dutkiewiczem). Jest jeszcze oddzielne ugrupowanie abp. Piotra (Petrusia). Największą z tych wspólnot jest UKP PM, do którego należy ok. 7 tys. parafii, następnie idą UKP PK i UAKP, mające po ponad tysiącu parafii.
Kierownik UAKP arcybiskup Igor (Isyczenko) powiedział rosyjskiej prasowej agencji chrześcijańskiej "Błagowiest-Info", że obecna sytuacja odbija się niekorzystnie na życiu religijnym Ukrainy i na rozmowach międzykościelnych, mających na celu zjednoczenie prawosławia w tym kraju. Zdaniem arcybiskupa fakt, że obie chirotonie odbyły się niemal w przededniu kolejnych rozmów zjednoczeniowych, budzi podejrzenie, że za wszystkimi tymi działaniami "stoją określeni ludzie, którzy chcą tak bardzo zagmatwać życie kościelne w kraju, aby nie można się było wydostać z tego błędnego koła wzajemnych podejrzeń i krzywd, jakie istnieje dzisiaj".
Arcybiskup podkreślił, że w najtrudniejszej sytuacji znalazło się obecnie państwo, gdyż jeśli z kanonicznego punktu widzenia sprawa jest prosta i żaden z nowych "Kościołów" nie może być uznany przez świat prawosławny, to władze nie mogą odmówić im rejestracji państwowej. Tymczasem przywódcy państwa bardzo by chcieli, według abp. Igora, doprowadzić do zjednoczenia prawosławia na Ukrainie i nie są zainteresowani dalszym jego rozdrobnieniem.
Należy podkreślić, żekanoniczny jest tylko UKP PM jako część Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, od którego w 1992 r. uzyskał szeroką autonomię. Wszystkie pozostałe struktury prawosławne na Ukrainie są formalnie niekanoniczne, z tym że UKP PK i UAKP prowadzą od kilku miesięcy rozmowy na rzecz zjednoczenia i przejścia pod jurysdykcję Patriarchatu Ekumenicznego Konstantynopola. Jak na razie większość autokefalicznych (niezależnych) Kościołów prawosławnych nie popiera, przynajmniej oficjalnie, tych działań i uznaje tylko UKP PM.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.