Kardynał Stefan Wyszyński zarówno jako wielki pasterz Kościoła, jak i wybitny mąż stanu kładł wielki nacisk na rolę szeroko rozumianej kultury w kształtowaniu duchowego oblicza Kościoła i narodu. Przypomniał o tym 15 grudnia w Watykanie Jan Paweł II w przemówieniu do członków Senatu Akademickiego Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego, którzy wręczyli mu tam dyplom doktora honorowego tej uczelni.
Kardynał Stefan Wyszyński zarówno jako wielki pasterz Kościoła, jak i wybitny mąż stanu kładł wielki nacisk na rolę szeroko rozumianej kultury w kształtowaniu duchowego oblicza Kościoła i narodu. Przypomniał o tym 15 grudnia w Watykanie Jan Paweł II w przemówieniu do członków Senatu Akademickiego Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego, którzy wręczyli mu tam dyplom doktora honorowego tej uczelni.
Dziękując za przyznany tytuł Ojciec Święty powiedział, że przyjmuje go "z wdzięcznością przez wzgląd na serdeczną pamięć Prymasa Tysiąclecia, którego imię nosi ta uczelnia", dodając, że w tym roku przypada setna rocznica jego urodzin. Przypomniał, że to dzięki kardynałowi "Kościołowi udało się w warunkach ciężkiej próby utrzymać własną pozycję w narodzie i właściwy kierunek swego wewnętrznego rozwoju".
W tym kontekście Papież podkreślił "to, co zdaje się rzadko jest uwypuklane, że zarówno jako pasterz, jak i jako mąż stanu Kardynał Wyszyński kładł wielki nacisk na rolę szeroko rozumianej kultury w kształtowaniu duchowego oblicza Kościoła i narodu". "Co więcej, tych dwóch pól oddziaływania kultury nigdy nie rozdzielał" - dodał Ojciec Święty.
Zwrócił następnie uwagę, że "przeszłość kulturalna, dziedzictwo twórczego wysiłku myśli i rąk pokoleń ożywianych duchem wiary zakorzenionej w Ewangelii, to fundament tożsamości polskiego narodu" - mówił dalej Jan Paweł II. Przypomniał, że Prymas Tysiąclecia podkreślał potrzebę badania tego dziedzictwa chrześcijańskiego, przekazywanego z pokolenia na pokolenie przez wspólnotę Kościoła, "zjednoczoną wokół Chrystusa, pełną Ducha Świętego, zmierzającą do domu Ojca". Jest to, zauważył mówca, pierwsze zadanie uniwersytetów, a tym bardziej tego, który nosi imię Prymasa.
Ojciec Święty zaznaczył, że uczelnie wyższe mają nie tylko formować intelektualnie młode pokolenie, ale również kształtować w nim ducha zdrowego patriotyzmu. Polega on na "nieustannym odkrywaniu korzeni własnej tożsamości ludzkiej, narodowej i religijnej oraz na wysiłku współtworzenia tego dziedzictwa, z którego wyrasta rzeczywistość dnia dzisiejszego".
Jeśli w czasach kard. Wyszyńskiego "trzeba było podkreślać znaczenie kultury i nauki dla przetrwania narodu wobec zagrożeń totalitaryzmu", to dzisiaj "kontynuując to dzieło w obliczu innych zagrożeń, jakie niesie nowy wiek, trzeba iść dalej" - stwierdził Papież. Nawiązując do trwającego obecnie procesu jednoczenia się Europy i globalizacji wielu dziedzin życia, podkreślił, że "nie może on się dokonywać z pominięciem duchowej i kulturalnej tradycji narodów".
Papież przypomniał następnie, że niedawno w Bazylice św. Piotra wzywał studentów rzymskich do wniesienia do Europy ożywienia intelektualnego. Nie cofa się ono "przed perspektywą życia surowego, jest pełne zaangażowania i gotowego na ofiary, nacechowane prostotą prawych dążeń, jednoznaczne w ich realizacji i przejrzyste w działaniu" - wyjaśnił mówca. Dodał, że słowa te obecnie kieruje do przedstawicieli UKSW, ufając, że będzie on kształtował duchowe oblicze nie tylko Polski, ale całej Europy. "Wykorzystajcie możliwości, jakie stwarza młodość - młodość instytucji i młodość ducha!" - zaapelował Ojciec Święty.
Na zakończenie podziękował studentom, obecnym na audiencji, za przekazane mu zdjęcie 8 tysięcy uczestników spotkania modlitewnego z 22 września na polach wilanowskich oraz pobłogosławił kopię Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która będzie nadal nawiedzać diecezje polskie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.