![][1]Jan Paweł II przybędzie pod koniec lipca do Meksyku, aby kanonizować tam błogosławionego Juana Diego (Jana Dydaka), świadka objawień w Guadelupe. Wiadomość ta, potwierdzona przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, wywołała powszechną radość wśród wiernych w Meksyku. [1]: zdjecia/meksyk_mapka1.gif
Jan Paweł II przybędzie pod koniec lipca do Meksyku, aby kanonizować tam błogosławionego Juana Diego (Jana Dydaka), świadka objawień w Guadelupe. Wiadomość ta, potwierdzona przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, wywołała powszechną radość wśród wiernych w Meksyku.
Ojciec Święty przybędzie do tego krajuprosto z Toronto w Kanadzie, gdzie pod koniec lipca będzie przewodniczył obchodom XVII Światowego Dnia Młodzieży. Kanonizacja odbędzie się w największym kościele tego regionu - Bazylice Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe na przedmieściach stolicy kraju.
Kościół w Meksyku zabiegał od wielu lat o wyniesienie na ołtarze Juana Diego. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym, a właściwie potwierdził istniejący już wcześniej kult 6 maja 1990 roku, a pod koniec zeszłego roku Stolica Apostolska zapowiedziała jego kanonizację.
Bł. Juan Diego, czyli po polsku Jan Dydak (ok. 1474-ok. 1548), uznawany jest za inicjatora procesu nawracania rdzennych mieszkańców Meksyku i już od wielu lat miejscowi Indianie czczą go jako świętego. Objawiła mu się Matka Boża, prosząc go, aby postawiono Jej świątynię w stolicy. Jego niski status społeczny spowodował wiele trudności w wykonaniu tej misji. Według jednej z legend dopiero jaskrawy wizerunek Maryi, jaki pojawił się na jego koszuli, spowodował, że władze kościelne uwierzyły jego słowom. Postawa i upór Indianina nabrały wymiaru symbolu dla mieszkańców Meksyku i przyczyniły się do ich masowych nawróceń na wiarę katolicką.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.