"Brak godnego miejsca wiecznego spoczynku dla abp. Teodorowicza, wielkiego męża stanu i duszpasterza to bolesny problem, z którym nie możemy się pogodzić" - czytamy w apelu polskich Ormian do władz kościelnych i państwowych Polski i Ukrainy w sprawie zwrotu grobowca hierarchy Kościoła ormiańskokatolickiego na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Środowiska ormiańskie od 11 lat starają się o godny poc
"Brak godnego miejsca wiecznego spoczynku dla abp. Teodorowicza, wielkiego męża stanu i duszpasterza to bolesny problem, z którym nie możemy się pogodzić" - czytamy w apelu polskich Ormian do władz kościelnych i państwowych Polski i Ukrainy w sprawie zwrotu grobowca hierarchy Kościoła ormiańskokatolickiego na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Środowiska ormiańskie od 11 lat starają się o godny pochówek dla tego wybitnego duszpasterza i parlamentarzysty.
Abp Józef Teodorowicz był wybitną postacią nie tylko w dziejach społeczności ormiańskiej, ale również państwa polskiego. Przed I wojną światową zasiadał w Izbie Panów w Wiedniu oraz w Sejmie Krajowym we Lwowie. Po wojnie był posłem i senatorem polskiego Sejmu Konstytucyjnego. Do historii polskiego parlamentaryzmu przeszło jego słynne kazanie wygłoszone w 1919 roku w katedrze św. Jana w Warszawie na rozpoczęcie obrad Sejmu. - Być może dlatego ten patriota, społecznik i kapłan wielkiego formatu postrzegany jest we Lwowie jako polski nacjonalista - uważa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duszpasterz polskich Ormian.
Abp Teodorowicz przyjął sakrę biskupią w katedrze ormiańskiej we Lwowie z rąk trzech wybitnych duszpasterzy: biskupa krakowskiego kard. Jana Puzyny, arcybiskupa lwowskiego obrządku greckokatolickiego Andrzeja Szeptyckiego oraz rzymskokatolickiego arcybiskupa Lwowa Józefa Bilczewskiego. Abp Teodorowicz zmarł w 1938 roku i został pochowany w grobowcu na Cmentarzu Łyczakowskim. W czasie okupacji sowieckiej jego ciało zostało po kryjomu przeniesione do grobowca jednej z rodzin lwowskich. Tam spoczywa ono do dziś bez krzyża, nazwiska i wspomnienia. Ks. Zaleski obawia się, że brak godnego miejsca spoczynku dla ormiańskiego arcybiskupa może stać się przyczyną zapomnienia o jego życiu i zasługach. Dlatego też środowiska ormiańskie we Lwowie i w Polsce już od 11 lat zabiegają o złożenie doczesnych szczątków abp. Teodorowicza w godnym miejscu na Cmentarzu Łyczakowskim. - Ta sprawa, jak i cały cmentarz, jest powodem różnych kontrowersji - komentuje duszpasterz Ormian. Ks. Zaleski dodał, że abp Teodorowicz jest jedynym we Lwowie hierarchą katolickim, który nie ma swojego miejsca spoczynku. Sprawę komplikuje fakt, że archidiecezja ormiańska we Lwowie nie istnieje, nie ma więc prawnego spadkobiercy tradycji Kościoła ormiańskokatolickiego. Ks. Zaleski uważa, że mimo poparcia dla sprawy rządów Polski i Ukrainy, władze miejskie Lwowa piętrzą trudności.
Apel polskich Ormian został pozytywnie przyjęty przez nuncjatury apostolskie w Warszawie i Kijowie. - To z naszej strony prawdziwy gest rozpaczy, gdyż listy, które kierowaliśmy dotychczas do różnych organizacji, pozostawały bez odzewu - tłumaczy ks. Isakowicz-Zaleski. Kapłan liczy na to, że adresowany do konsulatów, ambasad, instytucji polsko-ukraińskich oraz władz kościelnych apel stanie się początkiem rozwiązania bolesnej dla Ormian sytuacji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.