W Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, użytkowanej wspólnie przez chrześcijan różnych wyznań, odprawiono obrzędy Wielkiego Tygodnia, sprawowane przez prawosławnych i członków innych Kościołów wschodnich. 4 maja rozpoczęła się - jak co roku w Wielką Sobotę - o godzinie 13 Liturgia Świętego Ognia, do której przygotowania rozpoczęto poprzedniej nocy.
W Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie, użytkowanej wspólnie przez chrześcijan różnych wyznań, odprawiono obrzędy Wielkiego Tygodnia, sprawowane przez prawosławnych i członków innych Kościołów wschodnich. 4 maja rozpoczęła się - jak co roku w Wielką Sobotę - o godzinie 13 Liturgia Świętego Ognia, do której przygotowania rozpoczęto poprzedniej nocy.
Wieczorem do bazyliki (u prawosławnych nosi ona nazwę Anastasis - Zmartwychwstanie) przybyli wierni na całonocne czuwanie. Dopiero w sobotni poranek ponownie otwarto bramę świątyni, aby mogli wejść do środka patriarchowie i inni hierarchowie prawosławni.
Uroczystość Świętego Ognia obchodzą bowiem wspólnie wszystkie Kościoły wschodnie: prawosławne - grecki, rosyjski i rumuński oraz tzw. niechalcedońskie - ormiański, koptyjski, etiopski i syryjski. Z ich świątyń przeszły procesje ulicami miasta do bazyliki. Uroczyste ingresy odbyli do tego miejsca patriarcha ormiański Jerozolimy Torkom Manoogian, a zwierzchnicy miejscowych syryjczyków i koptów.
W południe do bazyliki przybył prawosławny patriarcha Jerozolimy Ireneusz, który w tym charakterze po raz pierwszy przewodniczył obrzędom wielkosobotnim, gdyż wybrano go na ten urząd w sierpniu ubiegłego roku. Towarzyszyli mu zwierzchnicy wspólnot: etiopskiej, rosyjskiej i rumuńskiej. Za hierarchami, duchowieństwem i diakonami do środka weszły tłumy miejscowych chrześcijan, wypełniając szczelnie świątynię.
Wielkosobotnia liturgia Świętego Ognia w bazylice Anastasis jest najważniejszym obrzędem obchodów triduum paschalnego chrześcijan wschodnich w Jerozolimie. Sprawuje się ją tylko w tym miejscu. Dzieje tej jednej z najstarszych liturgii chrześcijańskich sięgają IV stulecia. Jako pierwszy świadectwo o cudownym zstępowaniu świętego ognia na Grób Pański podał historyk wczesnochrześcijański Euzebiusz.
Do najbardziej spektakularnego wydarzenia związanego z tą tradycją doszło w połowie XVI wieku, gdy przekupione przez Ormian władze tureckie nie wpuściły do wnętrza świątyni prawosławnych Greków. Mnisi greccy modlili się więc na zewnątrz bazyliki i we właściwym czasie święty ogień rzeczywiście zstąpił z nieba, rozszczepiając jeden z marmurowych pilastrów po lewej stronie głównego wejścia. Pozostała wyraźna długa głęboka szczelinę, którą do dzisiaj można oglądać. Wierni wkładają tam zwitki papieru z modlitwami i całują cudowne miejsce.
Podczas Liturgii Ognia patriarcha prawosławny wszedł do Kaplicy Grobu Pańskiego w towarzystwie pozostałych zwierzchników miejscowych Kościołów wschodnich, którzy jednak pozostali w pierwszej komorze Grobu - tzw. Kaplicy Anioła. Patriarcha Ireneusz wszedł wówczas do drugiej części, w której znajduje się Grób Pański, i po chwili medytacji i modlitwy błagalnej wyszedł stamtąd z pękiem płonących świec. W półmroku nastąpiło poruszenie. Od Świętego Ognia zapalili swoje świece pozostali hierarchowie, mnisi, a następnie wierni. Wszyscy mieli w rękach pęki złączonych razem 33 cieniutkich białych świec - na pamiątkę liczby ziemskich lat Jezusa. W radosnym podnieceniu wszyscy ponownie doświadczyli cudu zstąpienia ognia Zmartwychwstania.
Rotunda Anastasis i cała bazylika zaczęły rozświetlać się stopniowo dużymi płomieniami z wiązek świec trzymanych wysoko w górze. Uczestnicy liturgii wyszli z tym ogniem na zewnątrz świątyni, aby
zanieść święty ogień do domów.
O północy rozpoczęła się w bazylice Anastasis prawosławna liturgia Zmartwychwstania Pańskiego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.