Koniec z "terrorem" ekologów

Inwestycja, która wpływa na środowisko, nie zostanie zakwestionowana przez przypadkową organizację ekologiczną, która powstała w ostatniej chwili - informuje "Rzeczpospolita".

Przynajmniej rok będzie musiała istnieć organizacja ekologiczna, by miała prawo zgłoszenia swoich uwag do inwestycji, która wiąże się z koniecznością przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.

Nad takimi rozwiązaniami pracuje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ). Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzeczniczka GDOŚ, zaznacza, że gotowych propozycji zmiany ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko jeszcze nie ma, ale trwają prace nad założeniami do tych regulacji.

"W ten sposób uniknie się sytuacji, w których do postępowania włącza się organizacja, która została dopiero powołana, a jej jedynym celem jest uzyskanie korzyść w postaci tzw. ekoharaczu" - ocenia Maciej Kruś, radca prawny w kancelarii SSW Spaczyński Szczepaniak i Wspólnicy.

Według części ekspertów istnieje jednak ryzyko, że tego rodzaju rozwiązanie zakwestionuje Komisja Europejska.

Zagłosuj w sondzie: Czy ograniczenie wpływów ekologów wpłynie pozytywnie na rozwój Polski?

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
wiecej »