Abp Józef Życiński z Kościoła rzymskokatolickiego, bp Tadeusz Szurman z Kościoła ewangelicko-augsburskiego i prawosławny kapłan ks. Jan Kojło zaprezentowali uczestnikom kongresu "Quo vadis Europo?" stanowisko swych Kościołów wobec procesu integracji.
Kościół ewangelicko-augsburski - jak oświadczył bp Tadeusz Szurman - dostrzega znacznie więcej korzyści niż zagrożeń płynących z procesu integracji Polski z UE. Powołując się na oficjalne stanowisko Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce wobec intergacji z marca 2000 r., dodał, że proces ten jest ważnym elementem "pojednania w różnorodności", za czym zdecydowanie opowiadają się ewangelicy. Podkreślił też konieczność uszanowania Europy jako wspólnoty pluralistycznej, w której każda społeczność zachowuje swą tożsamość. Bp Szurman zwrócił uwagę, że bardzo istotnym argumentem za przystąpieniem Polski do UE są gwarancje socjalne, zawarte w ustawodawstwie poszczególnych krajów unijnych, które Polska winna jak najszybciej przyjąć. Poinformował, że spośród negatywów związanych z rozszerzeniem UE za największy Kościół ewangelicko-augsburski uznaje niebezpieczeństwo powstania nowej granicy Unii na Bugu, co może spowodować podział Europy na zintegrowany Zachód i zdezintegrowany Wschód. Biskup poinformował, że jego Kościół dołącza się do ogólnego głosu chrześcijan: apelu o wartości, które winny być fundamentem Europy. - Dopuszczamy różnorodność, ale nie zgadzamy się na budowanie społeczeństwa, państwa i wspólnoty międzynarodowej bez Boga - dodał. Ks. Jan Kojło, dyrektor prawosławnego Radia Othodoxia z Białegostoku poinformował, że choć Kościół prawosławny w Polsce nie wydał żadnego dokumentu na temat integracji z UE, to nie jest jej przeciwny. Dodał, że w tradycji Kościoła prawosławnego, który koncentruje się na pracy duszpasterskiej, nie leży wydawanie oświadczeń w sprawach natury politycznej czy gospodarczej, dlatego Kościół ten pozostawia pełną swobodę sumienia wiernym odnośnie do głosowania w zbliżającym się referendum. Poinformował, że Kościół prawosławny nie jest przeciwny integracji Polski z UE, gdyż doświadczenie prawosławia obecnego w dotychczasowych państwach Unii jest pozytywne. Np. w Finlandii, gdzie prawosławni są mniejszością, po wejściu do Unii sytuacja ich Kościoła zdecydowanie się poprawiła w zakresie możliwości pełnienia swej misji. Dodał, że poszczególne Kościoły prawosławne prowadzą ożywiony dialog ze strukturami Unii Europejskiej, a ostatnio nawet patriarchat moskiewski otworzył tam swoją misję. Podejmowane są też takie inicjatywy, jak chociażby coroczne spotkanie prawosławnych parlamentarzystów zasiadających w Parlamencie Europejskim. Abp Józef Życiński wskazał, że choć stanowisko Kościoła katolickiego sprzyjające integracji jest jasne - poczynając od Stolicy Apostolskiej i poszczególnych Episkopatów - to wśród polskich katolików można wyróżnić trzy postawy. Pierwsza z nich nawiązuje do tradycji wielonarodowej, tolerancyjnej Rzeczpospolitej oraz uniwersalizmu Kościoła, przekraczającego granice narodowe. Odwołując się do swej posługi w Lublinie abp Życiński wskazał, że najpiękniejsze momenty w dziejach tego miasta wiążą się z dialogiem kultur i religii. Druga to postawa ideologiczna, cechująca te kręgi eurosceptyków, dla których ideologia staje się ważniejsza od Ewangelii i zdecydowanie nad nią góruje. Wówczas nauczanie Kościoła czy Papieża traktowane jest wybiórczo i wybierane są zeń tylko te elementy, które pasują do wyznawanej ideologii, a inne się pomija. Postawa taka - zdaniem arcybiskupa - ma swe źródła w dawnej polityce Bolesława Piaseckiego i Stowarzyszenia "Pax", który to publicznie odcinał się od linii prymasa Wyszyńskiego w imię swych ideologicznych założeń. Postawa ta jest tym bardziej niebezpieczna, że towarzyszy jej silna agresja wobec odmiennie myślących i brak woli jakiegokolwiek dialogu. Wreszcie trzecia postawa, to ci, którzy wyrażają swego rodzaju "prywatną teologię", charakteryzującą się dominacją lęku nad nadzieją i obawą przed tym, co nieznane i obce. Postawa ta jest łatwa do zrozumienia, szczególnie wśród tych, którzy doświadczyli najpierw wielu cierpień wojennych, następnie ciężarów PRL-u, a dziś, choć ich życie jest trudne, to wolą nic nie zmieniać, gdyż zawsze obawiać się będą gorszego. Podstawowym problemem dla Kościoła dziś - zdaniem abp Życinskiego - jest odpowiedź na pytanie: jak sprawić, aby wśród polskich katolików dominowała pierwsza z tych postaw - wolnego od leków ewangelicznego entuzjazmu, który cechował uczniów Chrystusa.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.