Pod hasłem "Ku ludzkiej sieci odpowiedzi i pomocy" w Monterrey w Meksyku odbył się I Kontynentalny Kongres nt. Kościoła i Informatyki. Na zakończenie spotkania uroczystej Mszy św. przewodniczył abp John Foley, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu.
Abp Foley wystąpił także na forum kongresu podsumowując obecności Kościoła w mediach w ostatnich latach. Według przewodniczącego Papieskiej Rady znakiem czasów dla Kościoła jest popularność transmisji telewizyjnych z papieskich uroczystości liturgicznych. - Osobowość Jana Pawła II przyciąga znacznie więcej widzów, niż jakikolwiek program bardzo popularnych w Ameryce protestanckich teleewangelistów. Mając świadomość znaczenia środków społecznego przekazu Stolica Apostolska poleciła konferencjom episkopatów wprowadzenie tego zagadnienia do planów duszpasterskich i formacji seminaryjnej. Niestety, w wielu przypadkach zalecenia zawarte w instrukcji "Aetatis novae" nadal pozostają martwą literą - stwierdził abp Foley i dodał: - Tymczasem wymagania w tej dziedzinie wciąż rosną. Zdaniem watykańskiego hierarchy "chodzi nie tylko o skuteczniejsze głoszenie Ewangelii, ale także o wychowanie młodego pokolenia do krytycznego odbioru mediów". - Obraz Kościoła w środkach przekazu zależy w znacznej mierze od otwartości na tę rzeczywistość poszczególnych wspólnot, tak diecezjalnych jak parafialnych. Życie kościelne może i powinno być atrakcyjnym "tematem medialnym", a jednocześnie czytelnym znakiem ewangelizacji - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. Do uczestników spotkania wystosował przesłanie w imieniu Jana Pawła II watykański sekretarz stanu. Kard. Angelo Sodano przypomniał, że "Kościół jest obecny w środkach przekazu - zarówno tych tradycyjnych, jak i najnowocześniejszych". "Nasze czasy zostały nazwane erą komunikacji i ta cecha nadała charakterystyczny rys rozpoczynającemu się tysiącleciu. Rozwój skomplikowanych systemów informacyjnych może nieść jednak utratę poczucia rzeczywistości. Nie wolno zapominać, że środki techniczne zostały stworzone dla człowieka, który wciąż oczekuje odpowiedzi na pytanie o sens życia. Dlatego chrześcijanie nie powinni pozostawać w tyle mając świadomość, że powierzone nam zostało słowo zbawienia, którego pożąda serce człowieka" - czytamy w przesłaniu. Przypominając temat kongresu - "Aby powstała ludzka sieć odpowiedzi i pomocy" - kard. Sodano życzył uczestnikom spotkania w Monterrey, aby wypracowali adekwatne odpowiedzi na wyzwania związane z nową ewangelizacją i obecnością Kościoła w mediach. W obradach Kongresu wzięło udział ponad tysiąc osób z obu Ameryk i Europy: biskupów, księży, sióstr zakonnych i świeckich, zainteresowanych i zaangażowanych w tę tematykę. Jednym z celów spotkania było wytyczenie nowych dróg rozwoju informatyki i wykorzystania jej w pracy duszpasterskiej. Organizatorzy kongresu - Papieska Rada Środków Społecznego Przekazu, Latynoamerykańska Rada Biskupia (CELAM), Konferencja Episkopatu Meksykańskiego i archidiecezja Monterrey - postawiły sobie za zadanie przybliżenie problematyki internetu jak najszerszym kręgom kościelnym, szczególnie tym odpowiedzialnym za duszpasterstwo i misje, a więc biskupom i duchowieństwu. Chodziło też o wymianę zdobytych już na tym polu doświadczeń i nakreślenie nowych dróg rozwoju informatyki i wykorzystania jej w pracy duszpasterskiej. Zdaniem organizatorów "inicjatywa ta odpowiada kryteriom nowej ewangelizacji, o której mówi Jan Paweł II". W obradach obok abp John P. Foleya wzięli udział przewodniczący CELAM bp Jorge Jiménez Carvajal i sekretarz generalny episkopatu meksykańskiego bp Abelardo Alvarado. Tematyka referatów oraz pracy w grupach roboczych oscylowała wokół takich zagadnień, jak globalizacja, mondializacja środków przekazu, modele antropologiczne, formacja i wychowanie, etyka w środkach przekazu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.