Chrześcijaństwo jest niezbędne

W wygłoszonej homilii hierarcha nazwał społeczną niesprawiedliwością panujące w kraju bezrobocie i potępił brak uczciwości w życiu publicznym. - Wśród obowiązków społecznych chrześcijanina, szczególnie w odniesieniu do zbliżającego się wyboru wejścia Polski do Unii Europejskiej, istnieje prawo i obowiązek udziału w wolnych wyborach na pożytek dobra wspólnego - powiedział abp Gądecki. Dodał zarazem, że kontynent europejski potrzebuje ewangelizacji, bo "chrześcijaństwo jest niezbędne jako duchowy fundament Europy". - Z jednej strony Europę szarpią integryści, z drugiej progresiści, a wielu kompromituje chrześcijaństwo brakiem zastosowania zasad moralnych w codziennym życiu. Wielu uważa się za nieomylnych, zgadzając się jedynie co do tego, że całkowicie omylny jest Papież - ubolewał metropolita poznański. Jego zdaniem, "społeczeństwo kipi od reformatorów, usiłujących poprawiać innych głównie po to, aby uniknąć reformowania samych siebie". - Największy jednak kryzys europejskiej cywilizacji objawia się w kryzysie człowieczeństwa, kryzysie sumienia, w prawnie usankcjonowanym przekreśleniu życia - stwierdził hierarcha. Abp Gądecki z bólem odniósł się również do panującego w Polsce bezrobocia i potępił brak uczciwości w życiu publicznym. - W naszym kraju niewątpliwie istnieje dzisiaj coś, co możemy nazywać kryzysem sprawiedliwości. Jego przejawy obserwujemy na różnych poziomach. Chodzi o najprzeróżniejsze formy poniżania człowieka, formy braku pracy, braku uczciwości życia publicznego - wyliczał metropolita. Brakiem sprawiedliwości jest też jego zdaniem bezrobocie, "które przekroczyło osiemnaście procent". Uroczystej sumie odpustowej przewodniczył metropolita wrocławski kard. Henryk Gulbinowicz. Po odczytaniu Ewangelii Prymas Polski kard. Józef Glemp wręczył grupie młodzieży księgi Pisma Świętego. - Przekazujcie ją wiernie, aby posiana kiedyś i okupiona męczeńską świętego Wojciecha skutecznie owocowała w sercach ludzi - prosił młodych kard. Glemp. Pod koniec Mszy nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk wręczył krzyże misyjne ponad 70 duchownym i świeckim misjonarzom, którzy wyjadą głosić Ewangelię do krajów na wszystkich kontynentach. - Niech słudzy Ewangelii noszą go z pobożnością i zaniosą do wszystkich ludów ziemi. Niech zawsze będą świadomi swego powołania i zostaną przyjęci jako zwiastunowie zbawienia - modlił się abp Kowalczyk, poświęcając metalowe krzyże. Niedzielne uroczystości rozpoczęła procesja z relikwiami św. Wojciecha, która wyruszyła spod wzniesionego na Wzgórzu Zbarskim kościoła św. Michała Archanioła na znajdujący się u podnóża katedry plac św. Wojciecha. Według tradycji na Wzgórzu Zbarskim miał się zatrzymać orszak wiozący do Gniezna ciało zamordowanego przez Prusów męczennika. Na pamiątkę tamtego wydarzenia w noc poprzedzającą odpust przy złożonych w srebrnej trumience relikwiach Świętego odbywa się czuwanie modlitewne. Wraz z relikwiami św. Wojciecha niesiono też relikwie zamordowanych w 1003 roku w Międzyrzeczu Pięciu Braci Męczenników, wśród których było pierwszych trzech Polaków, jacy ponieśli śmierć za wiarę. W procesji prowadzonej ulicami gnieźnieńskiej Starówki podążało prawie trzydziestu biskupów z kraju i zagranicy. Byli wśród nich: emerytowany biskup Hradec Kralove Karel Otczenaszek, biskup witebski Władysław Blin z Białorusi oraz biskup charkowsko-zaporoski Stanisław Padewski z Ukrainy. Obecni byli także duchowni z Niemiec. Witając przybyłych do Gniezna pątników, metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński dziękował "za bogate owoce zrodzone z męczeńskiego posiewu życia i śmierci świętego Wojciecha i Pierwszych Polskich Męczenników" i prosił, "aby u progu XXI wieku, w który wkroczyliśmy, wspierali nas w służbie i wierności Chrystusowej Ewangelii". Św. Wojciech urodził się w 956 roku w czeskich Libicach. W wieku 27 lat został biskupem praskim. Wypędzony z Czech, przybył do Gniezna na dwór polskiego księcia Bolesława Chrobrego. Stamtąd udał się na wyprawę misyjną do pogańskich Prusów, gdzie 23 kwietnia 997 roku poniósł męczeńską śmierć. Chrobry wykupił ciało Wojciecha i z honorami pochował je w gnieźnieńskiej katedrze, zaś dwa lata później papież Sylwester II kanonizował męczennika. W roku 1000, podczas pielgrzymki niemieckiego cesarza Ottona III do jego grobu, św. Wojciech został obrany patronem utworzonej wówczas w Gnieźnie pierwszej polskiej metropolii kościelnej, której podlegały biskupstwa w Kołobrzegu, Krakowie i Wrocławiu. Pierwszym arcybiskupem gnieźnieńskim został przyrodni brat Wojciecha - Radzym Gaudenty, który jest dziś czczony jako błogosławiony.