O miejscu dla Boga w Europie, statku aborcyjnym, czynieniu dobra i eucharystycznym rytmie życia mówili biskupi w uroczystość Bożego Ciała.
Tego dnia wierni w całej Polsce publicznie wyznają wiarę w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, który jest niesionym w procesji do 4 ołtarzy. Wołanie o odrodzenie moralne Wołanie o "powszechne odrodzenie moralne" sformułował w Warszawie kard. Józef Glemp. - Zanim nastąpią reformy, potrzebne jest odrodzenie moralne i przywrócenie wartości, jaką jest sumienie oparte na trwałych zasadach - powiedział. Pytając o źródła zła i "globalnego kryzysu" zauważył, że gorszące wzorce nie tylko płyną z góry, od elit, ale tajemnica zła znajduje się przede wszystkim w sercu każdego człowieka, "w próżni, której nie można niczym zapełnić". W warszawskiej procesji szedł sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo Sodano, który wcześniej przewodniczył Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża i po polsku przekazał wiernym pozdrowienia od Ojca Świętego. Brak miejsca dla Boga Prymas Polski upomniał się także o nawiązanie do chrześcijaństwa w preambule traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej. - Pamiętam, jak po locie Gagarina w kosmos Chruszczow zapewniał, że Boga nie ma, bo kosmonauta go nie widział. O ile Chruszczow nie dostrzegał Pana Boga w przestrzeni, to Giscard d'Estaing nie dostrzega Go w historii i zabrania wpisać imię Boże w traktacie konstytucyjnym Europy - stwierdził kard. Glemp. Podkreślił jednak, że "narzekania i mroczne obserwacje" nie oddają całej prawdy, gdyż "nie da się zatrzymać pochodu miłości ani ustawami, ani wymazywaniem jej z historii". Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski stwierdził, że brak odniesień do Boga w projekcie unijnej konstytucji świadczy o tym, że ludzie boją się uzależnienia od Boga. Jego zdaniem, budowanie Europy bez fundamentów, czyli bez Boga, grozi katastrofą, gdyż - jak uczy Jan Paweł II - demokracja bez zasad niczym się nie różni od totalitaryzmu. O braku miejsca dla Boga mówił też w Kielcach bp Kazimierz Ryczan. - Niektóre partie z oburzeniem stwierdzają, że za pieniądze państwowe uczy się religii w szkołach. Nie rozumiem, dlaczego za podatki społeczeństwa wierzącego ma być głoszona ideologia niewiary, propaganda zgorszenia, a może kłamstwo? - dziwił się biskup. Uczestnicy kieleckiej procesji dzielili się chlebem, który znajdował się na ołtarzach podczas czytania Ewangelii. Nie potrzebujemy "Aurory" Przeciw propozycji liberalizacji ustawy antyaborcyjnej zaprotestował w Lublinie abp Józef Życiński. Pomysłodawców projektu określił jako "wyizolowane grupy żyjące w świecie własnych iluzji i sądzące, że dla Polaków najważniejszym zadaniem jest to, by prościej i łatwiej zabijać poczęte życie". - Protestujemy kategorycznie przeciwko takiej postawie, która ubliża polskim kobietom i matkom - zaznaczył. Słowa te zebrani przyjęli oklaskami. Metropolita odniósł się też do planowanego przybycia statku aborcyjnego "Aurora", którego nazwa kojarzy się z rewolucją bolszewicką w 1917 r. - Nie potrzebujemy takiej "Aurory" - stwierdził abp Życiński. Zauważył też, że tego typu wydarzenia mogą rodzić gorycz w stosunku do Europy, ale taka postawa byłaby niesprawiedliwym uogólnieniem. - Jednej niewielkiej grupki działaczek nie wolno utożsamiać z Zachodem - mówił. Rozmnóżmy serce dla drugiego człowieka Biskupi wzywali również wiernych do spełniania uczynków miłosierdzia. - Nie mówmy - nie mam czasu. Jezus też nie miał chleba, ale go rozmnożył. Rozmnóżmy czas i serce dla drugiego człowieka - dla swojego dziecka, które ma rodziców, a czasami jest samotną sierotą, dla starszych rodziców. Darując czas, darujesz serce, darujesz człowieczeństwo - tłumaczył w bp Kazimierz Ryczan. We Wrocławiu kard. Henryk Gulbinowicz przypomniał, że chrześcijaństwo przez wiele lat prześladowań przetrwało między innymi dlatego, że ludzie potrafili ze swoich serc uczynić prawdziwe tabernakulum. - Umiejmy darzyć innych ludzi dobrym słowem, uśmiechem, gotowością do dzielenie się z innymi. Musimy sprostać temu zadaniu jeżeli chcemy, aby otaczający nas świat był piękny i bezpieczny - dodał metropolita wrocławski. Bp Wiktor Skworc w Tarnowie apelował o miłosierną miłość okazywaną bliźnim. W przyjmujących słowach wyraził uznanie i wdzięczność wszystkim, którzy przykładem swojego życia tworzą klimat odpowiedzialności moralnej spiesząc z pomocą biednym, bezrobotnym, rodzinom wielodzietnym. - Wasze miłosierdzie i miłość z pewnością uchroniły wielu ludzi przed rozpaczą - przyznał hierarcha. Konieczne jest oczyszczenie serc Bp Skworc stwierdził, że konieczne jest oczyszczenie serc i życie wolą wypełniania słów Boga. Tylko wtedy zabłyśnie nowa nadzieja, dla świata, Europy, Polski, rodziny. Inaczej nadal wszechobecna będzie korupcja, prywata, partyjny interes i pogoń za zyskiem. Kaznodzieja ubolewał, że w przeszłości Polacy wiele razy ponawiali przyrzeczenia chrzcielne, Jasnogórskie Śluby Narodu, a potem żyli daleko od Boga: deklarowana wiara i praktyka życia rozchodziły się. Eucharystyczny rytm życia W Białymstoku katolickiej procesji towarzyszyło bicie dzwonów prawosławnej katedry. Abp Wojciech Ziemba podkreślił, że Chrystus obecny w Eucharystii towarzyszy człowiekowi przez całe życie wyznaczając eucharystyczny rytm jego dni. - Zbliża się czas wakacji, urlopów, bliższych czy dalszych wyjazdów. Utrzymajmy ten eucharystyczny rytm naszego życia - wezwał abp Ziemba. Z kolei w Radomiu bp Zygmunt Zimowski zachęcał wiernych do częstego przystępowania do Komunii św., zaś w Ełku bp Jerzy Mazur - do świętowania niedzieli i adoracji Najświętszego Sakramentu. - Eucharystii bardziej potrzebują grzesznicy niż święci, tak jak lekarstwo jest niezbędne chorym, a nie zdrowym. Gdy zapytano Napoleona jakie jest najważniejsze wydarzenie w jego życiu, odpowiedział, że nie wielkie zwycięskie bitwy, ale pierwsze przyjęcie Komunii św. Szkoda, że wielki wódz nie zawsze postępował zgodnie z wymogami Chrystusa - dodał ordynariusz ełcki. W Katowicach uroczystości Bożego Ciała w Katowicach przebiegały pod znakiem 20. rocznicy pobytu Jana Pawła II w tym mieście. W katedrze ustawiono tron, na który Papież zasiadł w tej świątyni 20 lat temu. W Górnośląskim Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Reptach Śląskich w procesji wzięło udział ponad 300 osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Procesja Bożego Ciała odbywa się tam od pięciu lat i uczestniczą w niej chorzy z całej diecezji gliwickiej. W Ostrowie Wielkopolskim zgodnie z tradycją mieszkańcy ponowili na zakończenie procesji akt oddania miasta Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Natomiast w Świnoujściu odbyła się procesja żołnierzy i rodzin wojskowych z 8 flotylli Obrony Wybrzeża.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.