Polski Związek Kobiet Katolickich skrytykował zaakceptowany przez rząd RP "Krajowy Program Działań na rzecz Kobiet". Program "w niewielkim tylko stopniu ma związek z rzeczywistymi potrzebami większości kobiet, stanowi raczej dowód uległości rządu wobec skrajnych grup feministycznych" - stwierdzają przewodniczące PZKK Maria Wilczek i Marta Wójcik.
Przewodniczące PZKK podkreślają, że "przyjęcie przez Rząd RP dyrektyw, które mają charakter partykularny, nie wpłynie pozytywnie na życie większości kobiet, przeciwnie, pociągnie za sobą nowe zagrożenia, pogłębi braki, nękające całe społeczeństwo". Zwracają uwagę, że ważniejszymi zadaniami stojącymi przed rządem jest skuteczna walka z bezrobociem, usprawnienia służby zdrowia, prowadzenia konsekwentnej polityki prorodzinnej, gdyż to z tymi sprawami związane są krzywdy, cierpienia i troski większości kobiet. Autorki oświadczenia przypominają, że trwała rodzina, rodzina bez przemocy, prawdziwie partnerska - to rodzina oparta o kulturę, tradycję, wartości duchowe. Proponowane w programie systemy wychowania seksualnego, a nie prorodzinnego, są przeciwko takiej rodzinie, bo stawiają nacisk na fizyczność, prawo do erotycznej przyjemności, sprawną antykoncepcję, a nie na wiedzę i umiejętności dotyczące kształtowania rodzinnych więzi i osobowości, a także wstrzemięźliwości. Przewodniczące PZKK zwracają uwagę, że w sytuacji milionowych zadłużeń szpitali, niespełnionych obietnic płacowych wobec pielęgniarek i przedłużających się kolejek do specjalistów, wydają się szkodliwym absurdem zalecenia budżetowych dotacji na środki antykoncepcyjne, które nie tylko nie są lekami, ale szkodzą zdrowiu kobiet. Autorki oświadczenia podkreślają także, że program przyjęty przez rząd ignoruje alarmującą sytuację demograficzną Polski, nie zawiera perspektywicznych elementów polityki prorodzinnej i pronatalistycznej. "Zamiast krzywdzącej propozycji podniesienia wieku emerytalnego dla wyrównania poziomu emerytur kobiet i mężczyzn, bardziej sprawiedliwe byłoby wprowadzenie do kobiecej emerytury dodatku za każde wychowane dziecko. Nie można zapominać, że większość kobiet chce się realizować w rodzinie, w macierzyństwie i ta społecznie bezcenna postawa kobiet, zasługuje na rządowe poparcie" - czytamy w oświadczeniu PZKK. Stwierdzają też, że choć ważny jest dla kobiet dostęp do nauki, kariery, stanowisk i zaszczytów, nie da się jednak tej sprawy załatwić, uchwalaniem procentowych kwot. Jeśli rodzina, szkoła i media wychowają ludzi prawych i kulturalnych, zapoczątkowany już wyraźnie awans kobiet - zawodowy i polityczny, będzie kontynuowany jako naturalny proces społeczny - stwierdzają Maria Wilczek i Marta Wójcik w oświadczeniu dotyczącym Krajowego Programu Działań na rzecz Kobiet. Podzielają one zdanie, że wiele jest jeszcze do zrobienia by pomóc kobietom, ale stanowczo protestują przeciwko zaakceptowaniu dokumentu, mającego charakter demagogiczny, służącego w sposób krótkowzroczny partykularnym interesom, gdyż "nie można spraw dotyczących milionów konsultować z nastawionymi ekstremalnie grupami, trzeba sprawy kobiet postrzegać w szerokim, narodowym i europejskim kontekście, w kategoriach racji stanu i dalekich horyzontów czasowych".
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.