Kościół prawosławny sprzeciwia się umowie państwowej pomiędzy Gruzją a Stolicą Apostolską. Gueorgui Tskhovrebadzé, rzecznik Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego zaprotestował przeciwko dzisiejszej wizycie w Tbilisi szefa dyplomacji watykańskiej abp Jean-Louisa Taurana, który ma podpisać w stolicy Gruzji umowę o współpracy Stolicy Apostolskiej z tym krajem.
Zdaniem rzecznika Gruziński Kościół Prawosławny poczuł się zlekceważony brakiem informacji na temat tej wizyty. "Prawosławie ma w Gruzji status religii państwowej i z tego tytułu Kościół prawosławny powinien być poinformowany o wizycie, a sam przygotowywany dokument winien być z nią skonsultowany", twierdzą przedstawiciele gruzińskiego prawosławia. Tymczasem wiceminister spraw zagranicznych Gruzji, Kakha Sikharulidze poinformował, że umowa dotyczyć ma stosunków międzypaństwowych i w żadnej mierze nie dotyczy kwestii religijnych. Napięcia między GKP a innymi wyznaniami, zwłaszcza różnymi ruchami protestanckimi, trwają niemal od początku ogłoszenia przez Gruzję niepodległości pod koniec 1991 r. Szczególnie jednak nasiliły się w ostatnich 5-6 latach, m.in. za sprawą ks. Wasile Mkalawiszwilego, wykluczonego z Kościoła. On i jego zwolennicy organizowali liczne napady na budynki sakralne i domy modlitw baptystów, świadków Jehowy i innych wspólnot wyznaniowych, niszczyli ich literaturę, a nawet dopuszczali się przemocy wobec innowierców. Przeciw ich działaniom wielokrotnie protestowały organizacje praw człowieka i Komitety Helsińskie w Gruzji i za granicą oraz rządy niektórych państw. Gdy w listopadzie 1999 Jan Paweł II odwiedził Gruzję, zwierzchnik GKP patriarcha-katolikos Eliasz II spotkał się wprawdzie z Papieżem, ale w wygłoszonym przemówieniu zajął się wyłącznie sprawami politycznymi, pomijając zagadnienia religijne i teologiczne. Nazajutrz władze kościelne zabroniły swym wiernym udziału w katolickiej Mszy św., którą w hali sportowej w Tbilisi odprawił Ojciec Święty. Powoływano się przy tym na pochodzące z pierwszych wieków chrześcijaństwa kanony zakazujące prawowiernym udziału w nabożeństwach, sprawowanych przez heretyków, do których GKP zalicza m.in. katolików. Ponad 83 proc. pięciomilionowej Gruzji stanowią chrześcijanie, zaś 11 proc - muzułmanie. Wśród chrześcijan dwie trzecie to wyznawcy prawosławia. Katolików jest ok. 100 tys., co stanowi zaledwie 2 proc. gruzińskiego społeczeństwa.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.