W Świeto Niepodległości biskup polowy Sławoj Leszek Głódź modlił się za Ojczyznę w warszawskiej bazylice św. Krzyża. W modlitwie uczestniczyli także: bp Miron Chodakowski, prawosławny ordynariusz wojska polskiego oraz bp Ryszard Borski - duszpasterz ewangelicko-augsburski.
- W święto Niepodległości chcemy dziękować Bogu za dar niepodległości. Przed 85 laty Polska powstała by żyć. Jeszcze niepewna swego jutra, granic, ładu społecznego, ale niepodległa. Ojczyzna jest darem Boga - mówił bp Głódź rozpoczynając liturgię Mszy świętej. W homilii biskup polowy podkreślił, że racja stanu III Rzeczpospolitej musi odzwierciedlać naszą chrześcijańską tożsamość. - W konstytucji europejskiej jest miejsce na wskazanie chrześcijańskich korzeni Europy. To jest przecież rzeczywistość naszej europejskiej wspólnoty i jej historii. Nie da się jej ominąć czy usunąć - mówił kaznodzieja. Zaznaczył też, że "pokolenia nowego wieku muszą wiedzieć skąd przychodzą i co dziedziczą. Nie mogą żyć w świecie iluzji i fikcji. Powinny czerpać z tego, co w dziedzictwie Europy jest najważniejsze, a przecież Europa kształtowała się w cieniu Chrystusowego krzyża". Biskup polowy wiele mówił też o Janie Pawle II jako "Ojcu polskiej wolności", bez którego - jak stwierdził - inny byłby duchowy wymiar Polski. Przypomniał słowa modlitwy Papieża wypowiedzianej w 1991 roku w warszawskiej archikatedrze św. Jana "Panie naucz nas być wolnymi" podkreślając, że były one dla Polaków zarówno apelem, przestrogą jak i wskazaniem, że źródło ludzkiej wolności tkwi w Bogu. - Od 14 lat Polska boryka się z problemem zagospodarowania swej wolności. Może już najwyższy czas byśmy jako państwo i naród nauczyli się korzystać z daru wolności? - pytał hierarcha. Jednocześnie przypomniał papieskie wezwanie "Usłysz te słowa Polsko, nie podcinajcie korzeni naszej tożsamości!" wypowiedziane podczas spotkania Jana Pawła II z twórcami. - Dzięki kulturze gdy zabrakło państwa - powstało państwo ducha. Czy nadal kultura zajmuje to wysokie miejsce w świadomości współczesnej generacji Polaków? Czy nie nastąpił jakiś bolesny rozdźwięk między kulturą a świadomością narodu przed którym przestrzegał wówczas Papież? - pytał kaznodzieja. Przywołując śmierć ppłk. Hieronima Kupczyka biskup polowy zapewnił, że imię tego oficera "będzie żyło i w wojsku polskim i w Ojczyźnie". Stwierdził jednak, że śmierć tragicznie zmarłego w Iraku Polaka każe postawić pytanie: co czynię dla ojczyzny, pokoju i ładu społecznego? Zdaniem bp Głódzia na to pytanie powinien każdy znaleźć własną odpowiedź: "i minister, i urzędnik państwowy, i rolnik, i nauczyciel, i każdy obywatel." Tradycyjnie już, na Mszę św. w intencji Ojczyzny odprawianej przez biskupa polowego w święto Niepodległości przybyła prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, ponadto Marek Ungier, szef gabinetu prezydenta RP, przedstawiciele ministerstwa obrony narodowej, generał Czesław Piątas, szef Sztabu Generalnego, przewodniczący Rady Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik. Obecni byli również policjanci, harcerze, którzy z Wołynia przynieśli "Światło Niepodległości", poczty sztandarowe, weterani i kombatanci. Na zakończenie liturgii odśpiewano hymn "Boże coś Polskę".
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.