Przez kilkadziesiąt lat wymazywano ich z narodowej pamięci. Jako bandyci mieli pozostać na śmietniku historii. Grzebano ich w jamach, gdzie później powstawały śmietniki. III RP także Długo się o nich nie upominała.
Bandytami nazywano ich w dokumentach bezpieki, ale także w propagandzie, gdzie przez 45 lat intensywnie poniewierano ich pamięć, zarówno w książkach, filmach, jak i opracowaniach historycznych. W czasach PRL kultem otaczano ich katów, funkcjonariuszy bezpieki, oraz innych tzw. utrwalaczy władzy ludowej. Niewiele zmieniło się w III RP, gdzie długo mieli specjalne emerytury, a prezydent Aleksander Kwaśniewski, nadal ich odznaczał. Z pamięcią o żołnierzach wyklętych walczono tak zajadle, gdyż ich postawa stawiała fundamentalne pytanie o legalność komunistycznego państwa oraz o cenę, jaką zapłacili ci, którzy uważali, że nikt nie zwolnił ich z przysięgi na wierność Polsce, składanej, jeszcze w okresie walk z niemieckim i sowieckim okupantem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.