Przez kilkadziesiąt lat wymazywano ich z narodowej pamięci. Jako bandyci mieli pozostać na śmietniku historii. Grzebano ich w jamach, gdzie później powstawały śmietniki. III RP także Długo się o nich nie upominała.
Bandytami nazywano ich w dokumentach bezpieki, ale także w propagandzie, gdzie przez 45 lat intensywnie poniewierano ich pamięć, zarówno w książkach, filmach, jak i opracowaniach historycznych. W czasach PRL kultem otaczano ich katów, funkcjonariuszy bezpieki, oraz innych tzw. utrwalaczy władzy ludowej. Niewiele zmieniło się w III RP, gdzie długo mieli specjalne emerytury, a prezydent Aleksander Kwaśniewski, nadal ich odznaczał. Z pamięcią o żołnierzach wyklętych walczono tak zajadle, gdyż ich postawa stawiała fundamentalne pytanie o legalność komunistycznego państwa oraz o cenę, jaką zapłacili ci, którzy uważali, że nikt nie zwolnił ich z przysięgi na wierność Polsce, składanej, jeszcze w okresie walk z niemieckim i sowieckim okupantem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.