Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, abp John P. Foley wyraził nadzieję, że obejrzenie "Pasji" Mela Gibsona będzie dla ludzi "medytacją nad naszą winą za cierpienia Chrystusa", gdyż film ukazuje, że wszyscy ludzie ponoszą tu winę.
W wywiadzie dla amerykańskiej agencji katolickiej CNS watykański hierarcha wyraził nadzieję, że osobiście oglądając film musiał myśleć o "grzeszności każdego z nas". Abp Foley potwierdził, że w rozmowie dyrektorem amerykańskiej organizacji żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniu (Anti-Defamation League) Abrahamem Foxmanem podczas jego wizyty w Rzymie 19 lutego oświadczył, iż film Gibsona "w żadnym razie nie ukazuje antysemityzmu", jednak Foxman miał odmienne zdanie. Przedstawiciel Watykanu wyraził nadzieję, że oglądając film widzowie będą mieli w pamięci nauczanie Kościoła, iż antysemityzm jest grzechem. Przypomniał soborową deklarację "Nostra Aetate", w której Kościół wyraźnie stwierdził, że "to, co popełniono podczas męki Chrystusa, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym". Foxmanowi zależy na tym, jak powiedział w kilku wywiadach, aby Kościół wyjaśnił, że film "nie jest Ewangelią, lecz ewangelią według Mela Gibsona". Jego zdaniem "Pasja" "ukazuje Żydów jako odpowiedzialnych za śmierć Chrystusa, spragnionych krwi, zdecydowanych wymusić na Rzymianach jego ukrzyżowanie" - powiedział Foxman i dodał: "Każdemu wolno nakręcić film. Jest to jednak ekranizacja Męki, którą obejrzy najwięcej ludzi w historii". Dlatego szef Ligi Przeciwko Zniesławieniu domaga się zajęcia stanowiska przez Stolicę Apostolską, a także przez konferencje episkopatów, krajów, gdzie film będzie pokazywany, "zwłaszcza w takich rejonach, jak Ameryka Łacińska czy Polska".
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.