Jubileusz 50. rocznicy powstania Ruchu Światło-Życie, nazywanego popularnie Oazą, obchodzono 27 lutego w Rydułtowach k. Rybnika. To w tej miejscowości pracował ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Ruchu.
Tego dnia minęła również 17. rocznica jego śmierci. Gościem spotkania była wieloletnia współpracowniczka ks. Blachnickiego, Dorota Seweryn, która opowiedziała o historii powstania ruchu i jego współczesności. Światło-Życie liczy ok. 45 tys. członków, w tym 40 tys. w Polsce. Oazy działają także na Słowacji, w Niemczech, Austrii, na Ukrainie, Białorusi i Litwie, a także w Kazachstanie, Brazylii i Kanadzie. - A u źródeł tych wielkich dzieł zawsze będą Rydułtowy - stwierdziła Seweryn. W programie obchodów jubileuszu znalazła się Msza św., Godzina Miłosierdzia oraz Droga Krzyżowa ulicami miasta, oparta na rozważaniach ks. Blachnickiego. - W 1953 r. przybył do naszej parafii nowy wikary, wysoki, zabiedzony, w poniszczonej sutannie, schorowany. Wkrótce jednak zadziwił nas energią i mocą działania - tak jeden z rydułtowskich parafian wspomina ks. Blachnickiego. - Nie wyobrażam sobie życia bez Oazy - powiedziała KAI nastoletnia Natalia. Ks. Franciszek Blachnicki, dziś kandydat na ołtarze, pracował w Rydułtowach w latach 1953-54. Dla ministrantów z tamtejszej parafii zorganizował pierwsze w historii rekolekcje oazowe w roku 1954 w Bibieli. Uważa się je za początek ruchu oazowego. Do dziś przy kościele św. Jerzego w Rydułtowach znajduje się kapliczka maryjna zbudowana pół wieku temu przez ks. Blachnickiego oraz tzw. "Domek Maryi", czyli dom parafialny, gdzie odbywają się spotkania grup parafialnych. Ruch Światło-Życie jest jednym z ruchów odnowy Kościoła w duchu Soboru Watykańskiego II. Gromadzi ludzi różnego wieku i powołania. Poprzez odpowiednią formację poszczególnych grup (dziecięcych, młodzieżowych, rodzin) ruch pragnie wychowywać dojrzałych chrześcijan i służyć odnowie Kościoła przez przekształcanie parafii we wspólnoty wspólnot.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.