Powinniśmy silnie podkreślać element odniesienia do Boga w dyskusji o traktacie konstytucyjnym Unii Europejskiej - mówił kard. Karl Lehmann w ostatnim dniu V Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemiec uczestniczył w dyskusji panelowej "Wymiana darów: Wschód-Zachód", z udziałem biskupów i kardynałów z Czech Niemiec, Polski i Rosji. - Nie powinniśmy pozwolić, by przyparto nas do muru, lecz mamy zachęcać innych do wiary, by była praktykowana - przekonywał kard. Lehmann. Bp Josef Homeyer, przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) przypomniał, że w adhortacji apostolskiej "Ecclesia in Europa" Jan Paweł II traktuje Kościół na naszym kontynencie jako całość. - Mamy poważne problemy z wprowadzaniem tej papieskiej wizji w życie - ubolewał niemiecki biskup. Jego zdaniem powinniśmy wykreować nową jakość współpracy i wymiany doświadczeń między Wschodem i zachodem Europy. - Musimy nauczyć się modlić i działać po europejsku! - zachęcał hierarcha. Co może Kościół na Wschodzie ofiarować Kościołowi na Zachodzie? Kard. Miloslav Vlk z Czech podkreślił, że dla człowieka w zlaicyzowanym świecie liczy się głównie świadectwo, "bo człowiek zlaicyzowany orientuje się według swoich zmysłów". Arcybiskup Pragi wskazał, że Kościół żyjący przez długie lata w czasach komunizmu doświadczył tego, iż mimo prześladowań i braku struktur - w jednym z regionów Czech nie było biskupa przez 36 lat! - Bóg był bliski i wspierał ludzi wierzących. - To możemy podarować Zachodowi - mówił kardynał. Podkreślił także, że podstawą wymiany darów jest przebaczenie i pojednanie - tak jak uczynili to biskupi niemieccy i polscy, a potem czescy i niemieccy. - Inaczej wymiana darów będzie tylko pewną grą - uważa kard. Vlk. Jego zdaniem w wymianie darów istotna jest także pokora. Nie możemy mówić: jesteśmy męczennikami, a ludzie z Zachodu to niewierni. - To jest złe nastawienie, nie można czuć się lepszym - tłumaczył arcybiskup Pragi. Również abp Tadeusz Kondrusiewicz z Moskwy stwierdził, że Wschód może dać Zachodowi doświadczenie czasów prześladowań. Lata komunistycznego reżimu stworzyły nie tylko nowy typ człowieka - homo sovieticus, ale także męczenników, którzy oddawali życie za wiarę - by ją utrzymać i przekazać następnym pokoleniom. Rodziny stawały się wówczas prawdziwymi Kościołami domowymi przez prostą modlitwę (zwłaszcza różańcową) i prostą katechezę. Ponadto Wschód może służyć Zachodowi lekcją, czym może stać się ziemia, gdy odrzuca się Boga. - Historia Wschodu pokazała, że tylko na fundamencie Ewangelii można budować Europę - zaznaczył metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie. Abp Henryk Muszyński wskazał, co Kościół na Wschodzie może uzyskać od Kościoła na Zachodzie. - Nasz Kościół masowy potrzebuje pogłębienia, aby wiara stała się sprawą głęboko osobistą - stwierdził metropolita gnieźnieński. Natomiast tym, co chrześcijanie różnych wyznań mogą wspólnie dać Europie, jest wiara w Zmartwychwstałego i płynąca stąd nadzieja, że "Bóg nas prowadzi". Według bp. Homeyera tylko razem chrześcijanie mogą kształtować Europę. - Bez wysiłków ekumenicznych to się nie uda - wołał przewodniczący COMECE. Wyjaśnił zarazem, że nie można ekumenizmu rozumieć jako rezygnacji z własnych cech i przekonań. - Trzeba je wzajemnie zaakceptować i wnieść do budowanej Europy - stwierdził niemiecki hierarcha.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.