- To co się dzieje w polskim sądownictwie przestaje być zrozumiałe nawet dla prawnika - w ten sposób bp Tadeusz Pieronek skomentował wyrok na Lwa Rywina. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go na 2,5 roku więzienia i 100 tys. zł grzywny za oszustwo, a nie za płatną protekcję jak wnosił prokurator.
Bp Pieronek przypomniał, że istnieje zwyczaj, iż wyroków sądowych się nie komentuje. Zwrócił jednak uwagę, że taką postawę można przyjąć, gdy ufa się wymiarowi sprawiedliwości. Tymczasem postępowanie sądu w przypadku procesu Rywina budziło poważne wątpliwości. - Jeśli informacje mediów o poczynaniach sądu w sprawie Rywina były prawdziwe to, o zgrozo, wolałbym się nie dostać w takie ręce! - stwierdził rektor PAT. Pytany czy sprawa Rywina nie podważa zaufania do wymiaru sprawiedliwości biskup powiedział: "o tyle nie podważa, że nie ma czego podważać".
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.