Należy się ze sprawiedliwości

Arcybiskup Krakowa przyznaje, że spotkał się z licznymi wątpliwościami dotyczącymi dopłat. "Dopłaty bezpośrednie w krajach Unii Europejskiej - zauważa w liście - są powszechnie stosowanym systemem wyrównywania szans. Polskie rozdrobnione gospodarstwa potrzebują pilnie takiej pomocy. Jest to zatem przewidziany i należący się ze sprawiedliwości sposób pomocy rolnikom". Równocześnie kardynał wyraża opinię, że nieuzasadnione są obawy, iż w związku z dopłatami rolnicy mogliby narazić się na ograniczenie własności, że jest ono "jednym z podstawowych filarów prawa Unii Europejskiej". Jego zdaniem, rezygnacja ze złożenia wniosków byłaby poważnym zaniedbaniem rzutującym na przyszłość rolników. O pomoc rolnikom zaapelował dwa tygodnie wcześniej metropolita lubelski abp Józef Życiński. "Apeluję gorąco do duszpasterzy, członków rad parafialnych, Akcji Katolickiej, prawników działających w stowarzyszeniach katolickich, aby wielkodusznie pomogli bezradnym rolnikom w wypełnieniu potrzebnych formularzy. Potrafimy spieszyć z pomocą, gdy nasze środowisko dotknie powódź czy pożar. Umiejmy okazać tę samą pomoc, gdy naszym bliźnim zagraża bieda, poczucie rozpaczy i bezradności. Pomóżmy więc w najbliższe dni przygotować wnioski o dopłaty powierzchniowe tym wszystkim, którzy w walce z biedą czują się zniechęceni i bezradni" - napisał. Wnioski o dopłaty bezpośrednie mogą wypełniać także proboszczowie, którzy administrują parafiami posiadającymi grunty rolne. W Polsce jest ok. 7 tys. takich parafii, czyli ok. 70%. Tymczasem jak wynika z raportu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, wśród rolników, którzy zamierzają skorzystać z programów poakcesyjnych dla rolnictwa, największe zainteresowanie budzi program dopłat bezpośrednich i emerytury dla starszego pokolenia na wsi. Jedynie najaktywniejsi interesują się innymi formami dofinansowania rolnictwa. Wielu mieszkańców wsi cechuje apatia, brak oczekiwań i ambicji zmiany statusu oraz oczekiwanie wyłącznie na pomoc o charakterze socjalnym.