Prawosławny arcybiskup Aten i całej Grecji Christodoulos modlitewnie wspierał piłkarzy greckich, którzy w niedzielę 4 lipca zwyciężyli w finale mistrzostw Europy.
- Niech Bóg dziś wieczorem pozwoli nam świętować nasze zwycięstwo w piłce nożnej - powiedział zwierzchnik greckiej Cerkwi w kazaniu, które wygłosił w Atenach. Grecy wygrali z gospodarzem turnieju - Portugalią 1:0. Według informacji podanej przez prawosławny serwis internetowy www.cerkiew.pl, abp Christodulos zapewnił, że będzie się modlił za piłkarzy, gdyż ich zwycięstwo stanie się wielkim sukcesem, który pozwoli zjednoczyć cały naród i świat helleński. - Pomoże także zwrócić uwagę całego świata na Grecję, a to jest ważne ze względu na igrzyska olimpijskie, które w sierpniu odbędą się w Atenach - mówił hierarcha. - Jest nadzieja, że wygramy trzeci mecz z rzędu (po spotkaniach z Francją i Czechami w ćwierćfinale i półfinale Euro-2004). Dzięki temu cała Grecja będzie mogła się zjednoczyć, a młodzi ludzie wyzbędą się agresji i poczują się dumni powiewając grecką flagą - zakończył abp Christodoulos. W finale rozegranym na Estadio Da Luz w Lizbonie Grecy pokonali Portugalię 1:0. Bramkę na wagę tytułu zdobył w 57. minucie Angelos Charisteas.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.