Aby nie zatracili prawosławnych korzeni

Podczas nabożeństwa metropolita warszawski i całej Polski abp Sawa zwrócił się apelem do młodego pokolenia, aby nie zatracili swoich prawosławnych korzeni. Wczoraj wieczorem do Supraśla, koło Białegostoku dotarło około 6 tys. pieszych pielgrzymów, którzy spędzili całą noc na modlitwach. Pomimo wielkiego upału, ponad 10 tys. ludzi zgromadziło się dziś rano wokół supraskiego monasteru na Świętej Liturgii. Uroczystościom przewodniczył abp Sawa w asyście sześciu innych hierarchów polskiego Kościoła prawosławnego. Abp Sawa, podczas kazania, zwrócił się do młodzieży prawosławnej, aby kontynuowali i rozwijali wielowiekową tradycję swojego Kościoła. Metropolita wspomniał również jak przed 20 laty na święcie ikony Matki Bożej Supraskiej, był tylko on i abp Jeremiasz w asyście kilku osób. Większość pielgrzymów do supraskiego sanktuarium przybyło wczoraj wieczorem. Wzięli udział w uroczystościach, które rozpoczęły się o godz. 18.00. Wsienoszcznym Bdienijem (nocnym czuwaniem). Następnie wierni został odmówiony akatyst (hymn liturgiczny) przed supraską ikoną Matki Bożej, a po północy zaś panichida (nabożeństwo żałobne) przy katakumbach, gdzie są pochowani mnisi. Nad ranem rozpoczęto sprawowanie Świętych Liturgii, o godz. 4.00, o 6.00 i głównej o godz. 10.00. - Pielgrzymi całą noc spędzili na modlitwie - powiedział Andrzej Remża, przewodniczący Bractwa Młodzieży Prawosławnej Diecezji Białostocko-Gdańskiej. - Pielgrzymka do Supraśla jest o wiele bardziej familijna, niż na przykład wędrówka na Grabarkę - powiedziała Anna Choruża z Radia Białystok. - Mała odległość od Białegostoku (12 km) powoduje, że do Supraśla chodzą całe rodziny. Pielgrzymują zarówno dzieci jaki ich babcie - podkreśla Choruża. Święto ikony Matki Bożej Supraskiej ma charakter odpustu. Kupcy rozstawili swoje stragany z lodami, lizakami i oczywiście obarzankami. Na stoiskach można znaleźć także coś dla ducha. Kupić ikonki i inne dewocjonalia oraz książki poświecone tematyce religijnej. - U nas, każdy znajdzie coś dla siebie - opowiada Andrzej Remża, który sprzedaje książki wydane przez Bractwo Młodzieży Prawosławnej. - Trudno mówić o wielkim zainteresowaniu książkami, ale powolutku sprzedają się - dodaje. Ikona Matki Bożej Supraskiej została podarowana monasterowi w 1503 roku przez biskupa smoleńskiego Józefa Sułtana. Jest ona wierną kopią ikony Matki Bożej Smoleńskiej, której kult był bardzo rozwinięty na Rusi. Supraska ikona przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem, które błogosławi prawą ręką, w lewej zaś trzyma księgę. Ikona bardzo szybko zasłynęła wieloma łaskami. Żarliwie się przy niej modlono i pozostawiano wspaniałe wota dziękczynne. W XVI wieku bogato ją pozłocono. Gdy klasztor stał się grekokatolicki, na ikonę nałożono nową sukienkę, wysadzaną szlachetnymi kamieniami. W ciągu stuleci ikonę czcili zarówno prawosławni, jak też greko i rzymscy katolicy. W 1915 roku mnisi uciekając przed wojskami niemieckimi zabrali ze sobą ikonę w głąb Rosji. Do Supraśla już nigdy nie powróciła, a jej losy pozostają nieznane. Obecnie w cerkwi św. Jana Teologa znajduje się kopia, wykonana w XIX wieku. W każdą środę wieczorem przed ikoną śpiewany jest akatyst (hymn liturgiczny). Święto Supraskiej Ikony Matki Bożej jest obchodzone 10 sierpnia.