Korea Północna nie uderzy na Koreę Południową. Jeszcze nie w tym roku.
Wojna propagandowa robi swoje. W ostatnich tygodniach można było odnieść wrażenie, że wojna na Półwyspie Koreańskim wisi na włosku. Owszem, wisi – tyle że nieustannie od 60 lat. Od 1953 roku, po trzech latach walk, obowiązywało zawieszenie broni między komunistyczną Koreą Północną a demokratyczną Koreą Południową. Niedawno światowe agencje powtarzały, trochę bezmyślnie, komunikat reżimowej agencji północnokoreańskiej, jakoby rząd w Pjongjang (stolicy Korei Płn.) wypowiedział „wszystkie pakty o nieagresji” z Koreą Płd. Tyle tylko, że takie pakty nie istnieją. Jak zatem tłumaczyć ostatnie agresywne wypowiedzi Kim Dzong Una? Czy zagrożenie ze strony najbardziej totalitarnego państwa na świecie jest realne?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.