Dbajcie bardzo o kulturę wsi, o zachowanie wartościowych tradycji, obyczajów, które kształtują pełnego człowieka, ułatwiają wychowanie młodego pokolenia... Czuwajcie, aby nie wyzbyć się łatwo rolniczego warsztatu pracy roli. - mówił Krajowy Duszpasterz Rolników bp Jan Styrna w minioną niedzielę na Jasnej Górze.
Dla wierności, dla przyszłości Warto przypomnieć, że Polska pod względem wielkości obszaru ziemi uprawnej, wciąż jeszcze zdrowej, mało schemizowanej ziemi, jest na trzecim miejscu w Europie, po Francji i Hiszpanii. To ponad 18 milionów hektarów. To przecież wielki potencjał gospodarczy kraju, państwa. Dostrzegają to obcy, różne kręgi interesów. Jakże ważne jest, aby potrafili to widzieć i doceniać nasi politycy, kolejne rządy, parlamenty. Aby wreszcie wytyczali na dłuższą perspektywę mądrą politykę rolną, zakrojoną nie na przetrwanie zmieniających się ekip rządzących, lecz stosowną do wymogów rolniczego gospodarowania, potrzeb bytowych ludności wiejskiej i harmonijnego rozwoju kraju. Konieczne jest tworzenie stabilnej obudowy prawnej, która obejmie sprawy współczesnej wsi i rolnictwa, stanowiąc prawo i potrzebne przepisy jednoznacznie. Tu nie można zostawiać pola dowolnej interpretacji urzędników. Kolejne rządy polskie mają obowiązek wspierania rozwoju rolnictwa, promowania go poza granicami, promowania eksportu żywności produkowanej przez polskich rolników i przetwórców. Trzeba dopilnować, aby przetwórstwo związane z rolnictwem pozostało maksymalnie nasze. O ile mi wiadomo, obym się mylił, obecnie około 70% tego przemysłu jest w rękach obcego kapitału. O czyje interesy będą oni dbali? Do czego będą zmierzać tzw. restrukturyzacje? Kto będzie dyktował ceny polskim rolnikom? Trzeba budować trwałe instytucje, rzeczywiście obsługujące sprawy rolnictwa. Przy koniecznej reformie dotychczasowych, należy się dobrze zastanowić, czy nowe będą lepsze, bo tylko wtedy ma sens wszelka zmiana. Tak jest choćby ze sprawą KRUS - u. Rolnicy nie mogą stracić na tej reformie. Przy wszelkich odgórnych posunięciach trzeba wnikliwie rozpoznać i możliwie w pełni uwzględniać zróżnicowane realia wsi polskiej. Jeśli na przykład nie weźmie się pod uwagę faktu, że rolnicy na ogół nie mają możliwości magazynowania swych zbiorów i wycofa się interwencjonizm państwa przy skupie, to skazuje się rolników na bezwzględną drapieżność skupujących firm, które bezlitośnie wykorzystają stan trudnej konieczności rolnika, który przez wiele miesięcy ciężko pracuje na oczekiwane plony i potrzebne do życia oraz dalszego gospodarowania pieniądze. W bieżącym roku interwencyjny skup zboża rozpocznie się z dniem 1 listopada. Wciąż ponad trzy miliony hektarów polskiej roli jest w rękach urzędów i czeka na prawdziwego gospodarza. Czy może nim być urzędnik, dla którego „plonem" jest ciepła posada i niezła pensja? Zadaniem organów państwa jest tworzenie warunków opłacalności rolnictwa. Nie mogą patrzeć obojętnie na wciąż zwyżkujące ceny nawozów, środków ochrony roślin, paliw. To może niwelować wartość wszelkich dopłat, podważyć opłacalność pracy na roli. Po otwarciu się możliwości korzystania ze środków unijnych, które przecież powstają również z wpłat państwa polskiego, konieczne jest wypracowywanie procedur na tyle prostych, aby mógł przez nie przebrnąć również zwyczajny rolnik, którego nie stać na opłacenie specjalistycznej pomocy. Konieczna jest pełna i jasna informacja przy wszelkiej zmianie sytuacji i przepisów, choćby dotyczących rent strukturalnych, emerytur, zalesiania. Dziennikarskie, hasłowe, niepełne przekazy wnoszą niejednokrotnie dezinformację i zamieszanie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.