Okazuje się, że bankrutującego członka UE nie da się ratować bez pomocy Rosji. Tego w najczarniejszym scenariuszu nie przewidział żaden z opasłych unijnych traktatów.
Sytuacja zagrożonego bankructwem Cypru jest „ryzykiem systemowym” dla strefy euro – przyznał szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Co w języku dyplomatycznym oznacza po prostu: toniemy! Bo „ryzyko systemowe” oznacza ni mniej, ni więcej tylko możliwość upadku całego projektu wspólnej waluty, a nie tylko zatonięcia jednej wyspy, czyli pływającego między Europą, Bliskim Wschodem a Rosją Cypru. Dryfującego coraz wyraźniej w stronę tej ostatniej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.