Chrześcijanie palestyńscy głęboko przeżywają śmierć twórcy Autonomii i przywódcy swego narodu.
Odejście Jasera Arafata oznajmiły dzwony kościołów różnych wyznań. W Ramallah, gdzie - na skutek ograniczeń izraelskich - przez ostatnie trzy lata przebywał zmarły 11 listopada polityk, rozdzwoniły się dzwony miejscowych kościołów: łacińskiego, greckokatolickiego i anglikańskiego. Komentarze kościelne po śmierci palestyńskiego przywódcy są bardzo powściągliwe, bez odniesień politycznych. Kanclerz Patriarchatu Łacińskiego Jerozolimy podkreślił dobre stosunki Jasera Arafata ze Stolicą Apostolską, jego spotkania z Janem Pawłem II w Watykanie, a zwłaszcza w Betlejem, w okresie obchodów Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Arafat był zawsze wdzięczny za apele papieża o pokój na Bliskim Wschodzie, zakończenie zbrojnego konfliktu izraelsko-palestyńskiego i upominanie się o prawa narodu palestyńskiego. Nieżyjący już przywódca palestyński utrzymywał bardzo bliskie stosunki z patriarchą łacińskim Jerozolimy abp. Michelem Sabbahem, który też jest Palestyńczykiem. Od przejęcia Betlejem przez Administrację Palestyńską w grudniu 1995 roku, Arafat, chociaż muzułmanin, uczestniczył w katolickiej pasterce (której przewodniczył patriarcha Sabbah) i w prawosławnych obchodach Bożego Narodzenia. Od 2001 r., mimo jego pragnienia, władze izraelskie nie wpuszczały go na pasterkę przez władze izraelskie. Na fotelu, na którym miał zasiąść, na znak pamięci o nieobecnym na nabożeństwie palestyńskim przywódcy, umieszczano tradycyjną chustę arabską, którą zawsze przykrywał głowę i która od dawna nazywana jest powszechnie "arafatką". Po raz ostatni Arafat był w Betlejem w maju 2002 roku, po zakończeniu konfliktu w Bazylice Narodzenia Bożego, w której ukrywali się palestyńscy ekstremiści, otoczeni przez izraelskich żołnierzy. Bp Aris Szirwanian, odpowiedzialny w Patriarchacie Ormiańskim Jerozolimy za stosunki zagraniczne, podkreślił, że Jaser Arafat utrzymywał bliskie stosunki z różnymi Kościołami lokalnymi, akceptując różnorodność chrześcijańską w Ziemi Świętej. Arafat uważał chrześcijaństwo w Ziemi Świętej za część rzeczywistości palestyńskiej. Wielokrotnie deklarował, co także krytykowano jako dowód jego ekspansjonizmu politycznego, że jego celem jest ustanowienie stolicy państwa palestyńskiego w Jerozolimie i zawieszenie na meczetach i kościołach Świętego Miasta - Al-Quds (po arabsku) flag palestyńskich. Chrześcijanie w Ziemi Świętej pochodzenia niepalestyńskiego uważali, że Arafat instrumentalizuje Kościoły do swoich celów politycznych i mieli za złe miejscowemu duchowieństwu jego postawę upolitycznienia i nacjonalistyczną. Izraelscy politycy i komentatorzy wyrażają nadzieję, że obecnie nowe władze palestyńskie zdołają powstrzymać przemoc, rozpoczną walkę z ugrupowaniami terrorystycznymi i wznowią rokowania pokojowe. Taką deklarację złożył już palestyński minister spraw zagranicznych Nabil Sza'at. Najpierw jednak trzeba będzie wybrać nowego przewodniczącego Autonomii, a nowe władze muszą okrzepnąć. Za powrotem do rozmów pokojowych jako jednym z najważniejszych środków powstrzymania emigracji chrześcijan z Ziemi Świętej, opowiadają się wszystkie miejscowe Kościoły i różne środowiska chrześcijan.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.