W Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu kilkadziesiąt tysięcy Palestyńczyków, głównie młodych, wzięło udział w pogrzebie swego przywódcy i przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata.
Wcześniej w Kairze, w meczecie w pobliżu lotniska wojskowego, odbyła się ceremonia żałobna, w której uczestniczyło kilkudziesięciu przywódców państwowych z całego świata. Obecni byli zwierzchnicy Kościołów chrześcijańskich, m.in. patriarcha łaciński Jerozolimy abp Michel Sabbah (jako przewodniczący delegacji Stolicy Apostolskiej), melchicki patriarcha Antiochii (urzędujący w Damaszku) Grzegorz III Laham, zwierzchnik Kościoła koptyjskiego papież całej Afryki Szenuda III i anglikański biskup Jerozolimy i Palestyny Riaf Abu El-Assal. Po obrzędach żałobnych egipskie śmigłowce wojskowe przewiozły trumnę z ciałem Arafata do Ramallah. Tam, na plac przed kwaterą zmarłego, napływały coraz większe tłumy Palestyńczyków. Zgodnie z muzułmańską tradycją obecni byli tylko mężczyźni. Sam pogrzeb przerodził się w niekontrolowany tumult, gdy tłumy otoczyły helikopter z trumną Arafata. Długo nie można było otworzyć trapu maszyny, a potem wyciągnąć trumny. Kilkuset policjantów nie zdołało opanować chaosu, mimo stosowania siły i strzelania w powietrze. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, wzrastało napięcie (przyznał to po pogrzebie palestyński minister Saib Erekat). Trumnę z ciałem zmarłego przywódcy wyrywano sobie z rąk do rąk, poruszała się w tłumie jak w wezbranym morzu. Kilkunastu policjantów i bojowników palestyńskich weszło na nią i tak defilowali w tłumie. Służby porządkowe były coraz bardziej bezradne. Tłumy wykrzykiwały imię Arafata i tradycyjne "Allah achbar" (Bóg jest wielki), rozlegało się coraz więcej strzałów. Kilka osób zostało rannych, nawet ciężko, wiele poturbowanych. Na ceremonii pogrzebowej w kwaterze Mukata obecni byli - oprócz żony Arafata Suhy, jego rodziny, polityków i działaczy palestyńskich - także zwierzchnicy i przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich w Ziemi Świętej. Wcześniej modlitwom w meczetach za zmarłego towarzyszyły dzwony kościołów w Ramallah. Ciało Arafata złożono w specjalnie przygotowanym marmurowym grobowcu, położonym we wspomnianej Mukacie, gdzie spędził ostatnie trzy lata, w warunkach aresztu domowego nałożonego nań przez Izrael. Cementowy grobowiec przykryto ziemią przywiezioną ze Wzgórza Świątynnego, zwanego przez Arabów: Haram asz-Szarif, w Jerozolimy. Arafat chciał być właśnie tam pochowany, w świętym dla muzułmanów miejscu, przy meczetach Al-Aksa i Omara, na co jednak nie zgadzał się pod żadnym pozorem Izrael. Politycy palestyńscy zapowiedzieli już, że obecne miejsce pochówku ich lidera w Ramallah jest czasowe i że będą dążyli w przyszłości do przeniesienia jego ciała do Świętej Jerozolimy. Mufti tego miasta wydał już postanowienie, zezwalające na przeniesienie tam zwłok Arafata. W Autonomii Palestyńskiej i w Jerozolimie Wschodniej trwa obecnie 40-dniowa żałoba po śmierci przywódcy tych ziem. Od trzech do siedmiu dni zamknięte pozostaną urzędy, sklepy i szkoły.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.