16 listopada br. przedstawiciele strony kościelnej i rządowej spotkają się, by kontynuować prace rozpoczęte za czasów rządu premiera Jerzego Buzka. Trybuna dyktuje uczestnikom spotkania, co powinni ustalić. <a href=http://forum.wiara.pl><b><font color=red>Porozmawiaj o tym na FORUM<img src=zdjecia/zdjecia/wprzod.gif border=0></b></font></a
Finansowanie składek z funduszu nie cieszy się popularnością Polaków. Z przeprowadzonego na zlecenie „TRYBUNY” badania OBOP wynika, że 48 proc. społeczeństwa odrzuca Fundusz Kościelny jako instytucję opłacającą składki ubezpieczeniowe duchowieństwa. W tym wyniku mieszczą się zarówno osoby w ogóle sprzeciwiające się finansowaniu przez państwo składek duchowieństwa – 38 proc., jak i osoby dopuszczające taką możliwość, ale nie z funduszu, który jest, ich zdaniem, niepotrzebny – 10 proc. 40 proc. ankietowanych to zwolennicy pozostawienia spraw w takim stanie, w jakim się znajdują. Badanie OBOP pokazuje, że Polacy są skłonni uznać istnienie funduszu, ale jako źródła pieniędzy na konserwację zabytków. Ponad połowa społeczeństwa – 56 proc. – opowiada się za utrzymaniem funduszu i braniem z niego pieniędzy na konserwację zabytków kościelnych. 21 proc. twierdzi jednak, że fundusz trzeba zlikwidować, a pieniądzy na zabytki państwo powinno poszukać gdzie indziej. Na taką działalność płyną jednak z FK stosunkowo niewielkie pieniądze. Na remonty i konserwację zabytków przeznaczono w ramach funduszu bowiem tylko 6,1 mln zł. Pozostałą część państwowych dotacji przeznaczono na działalność charytatywną – 3,3 mln zł i oświatowo-wychowawczą – 2,3 mln zł. 85 proc. dotacji otrzymuje co roku Kościół katolicki, 9 proc. – Kościół prawosławny, a ok. 5 proc. – pozostałe Kościoły i związki wyznaniowe. Przed wojną Kościół katolicki miał ok. 154 tys. ha ziemi. Po wojnie państwo zabrało mu ok. 90 – 100 tys. ha. Według ostrożnych szacunków, w rękach kościelnych znajduje się dziś ok. 160 tys. ha. Paradoksalnie jednak wraz z rozpoczęciem procesu oddawania majątków zwiększano wysokość środków wpłacanych do Funduszu Kościelnego. W 1998 r. na FK przeznaczano 28,5 mln zł, rok później już 36 mln. W 2000 r. nakłady na fundusz prawie się podwoiły wynosząc ok. 68 mln zł, a w 2001 r. – 92,2 mln zł. W 2002 r., gdy władzę w kraju sprawowała już lewica, budżet FK podskoczył do 95,7 mln zł. Dopiero w 2003 i 2004 r. spadła do 78,3 mln zł. W przyszłym roku do funduszu (jeżeli nie zostanie wcześniej zlikwidowany) wpłynie najprawdopodobniej podobna kwota. Pomysł likwidacji funduszu oprotestował Kościół, choć hierarchowie nie sprzeciwili się rozmowom na temat zastąpienia funduszu innym sposobem finansowania. Likwidacji FK nie wykluczył premier Marek Belka dodając, że w takim przypadku państwo musiałoby „w inny sposób realizować jego funkcje”. Zlikwidować Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, posłanka SdPl: – Trudno przewidzieć, do jakiego porozumienia może dojść Komisja Konkordatowa. Wysłaliśmy list do współprzewodniczącego komisji z ramienia rządu Włodzimierza Cimoszewicza, pytając m.in., czy zasadne jest w ogóle utrzymanie Funduszu Kościelnego? Wielu posłów i senatorów uważa bowiem, że obecna formuła FK wyczerpała się. Należałoby rozpocząć dyskusję nad ustawą likwidującą fundusz. Z danych na przyszły rok wynika, że środki na FK nie zmniejszą się. Uważam, że księża wszystkich wyznań sami powinni płacić swoje składki, albo powinny to robić instytucje kościelne. Są to przecież spore koszty, które pokrywa państwo. Padają też pomysły, aby zadania funduszu ograniczyć do działalności konserwatorsko-remontowej. Wiemy jednak, że w Ministerstwie Kultury taki fundusz już istnieje. Moim zdaniem, powinno się te środki przenieść do MK. Od redakcji: Tekst Trybuny jest pełen manipulacji i półprawd. Dotyczy to zwłaszcza danych liczbowych. Kościół nie ma żadnego wpływu na wysokośc sum przeznaczanych na Fundusz Kościelny. To państwo decyduje, ile daje. Przeczytaj całą prawdę o Funduszu Kościelnym Porozmawiaj o tym na FORUM
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.