Ksiądz Henryk Jankowski pogodził się z decyzją arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, metropolity gdańskiego o jego odwołaniu z funkcji proboszcza - donosi Dziennik Bałtycki. Rzeczpospolita twierdzi, że się odwołał.
Dziennika Bałtycki napisał dalej: Prosi jednak metropolitę o to, aby mógł zostać w swoim dotychczasowym mieszkaniu na plebanii. Tej treści pismo trafiło wczoraj do sekretariatu abp. Gocłowskiego. Prałat Jankowski nie odnosi się w nim wprost do decyzji metropolity, jednak sugeruje, że nie zamierza kwestionować jego postanowienia. - W tym piśmie ks. Jankowski prosi swojego zwierzchnika o umożliwienie mu zamieszkiwania w swoim dotychczasowym mieszkaniu, które mieści się na pierwszym piętrze plebanii. Arcybiskup w dekrecie wskazał mu lokal na drugim piętrze, gdzie do tej pory przebywał ks. Krzysztof Czaja (to on pełni teraz obowiązki proboszcza parafii św. Brygidy - przyp. red.) - powiedziała "Dziennikowi" osoba związana z gdańską kurią. Dokument ten jednak został odczytany jednoznacznie - prałat nie chce dalszego konfliktu z abp. Gocłowskim, dlatego najpewniej nie odwoła się od dekretu, który metropolita wydał półtora tygodnia temu. Z pewnych źródeł z otoczenia ks. Jankowskiego wiemy też, że prałat "ogólnie nie czuje się najlepiej, dlatego również z tego powodu chce pogodzić się z obecnym stanem rzeczy". Przypomnijmy, że treść odwołania była już gotowa od kilku dni. Prałat nawet zdążył już je podpisać. Czy piątkowy list do arcybiskupa kończy konflikt w gdańskim Kościele? - Nie wiadomo, czy to gra prałata, czy jego prawdziwe intencje. Nie wiemy też, jak w najbliższą niedzielę zareagują sympatycy ks. Jankowskiego, którzy zapowiadają protesty przed bazyliką św. Brygidy - mówi pragnący zachować anonimowość jeden z trójmiejskich księży. Ks. Jankowski nadal pozostaje w szpitalu, gdzie przechodzi badania lekarskie. Nie wiadomo, czy zostanie wypisany do niedzieli. Co innego twierdzi Rzeczpospolita: Prałat do biskupa: nie zgadzam się Ksiądz Henryk Jankowski odwołał się od decyzji abp. Tadeusza Gocłowskiego pozbawiającego go funkcji proboszcza w św. Brygidzie. Pismo jest już w kurii gdańskiej. Ksiądz Jankowski nie zgadza się z dekretem abp Gocłowskiego. W adresowanym do niego liście napisał, że jest niewinny i został przez biskupa skrzywdzony. Arcybiskup Gocłowski do piątku wieczorem nie mógł osobiście zapoznać się z pismem od prałata, gdyż od poniedziałku przebywał na rekolekcjach i konferencji episkopatu na Jasnej Górze. Już po wydaniu dekretu, czyli po 17 listopada, abp Gocłowski spotkał się z ks. Jankowskim. Przekonywał go, żeby się podporządkował decyzji dla dobra Kościoła i swojego. Ksiądz Jankowski od kilku dni przebywa w szpitalu gdańskiej Akademii Medycznej. Na plebanii powiedziano nam, że nie wiadomo, kiedy wróci. Prawdopodobnie nie stanie się to przed niedzielą. Odwołanie ks. Jankowskiego jest zgodne z kodeksem prawa kanonicznego. Według przepisów kościelnych metropolita gdański powinien teraz dopuścić ks. Jankowskiego do materiałów, jakie zgromadzono w jego sprawie, i pozwolić się do nich ustosunkować. Jeśli ks. Jankowski nadal nie uzna decyzji biskupa i wniesie nowe dowody, wówczas po ich rozpatrzeniu abp Gocłowski i rada kapłanów jeszcze raz wydadzą decyzję - podtrzymującą albo uchylającą wcześniejszą. Do Watykanu z tzw. rekursem przeciw decyzji biskupa ks. Jankowski może się zwrócić tylko, jeżeli zaszłoby podejrzenie popełnienia błędów proceduralnych. Od redakcji: Gdzie jest prawda? Dlaczego zamiast źródłowej informacji musimy czytać domysły i plotki? redakcja portalu Wiara.pl
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"