W Niemczech i Austrii powstały strefy, gdzie nie mają wstępu panowie z brodami i w czerwonych strojach - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Zdaniem mieszkańców, Mikołaj stał się symbolem komercjalizacji świąt, które coraz bardziej przypominają jarmark. W niektórych miastach protest zaszedł tak daleko, że Mikołajom zakazano wstępu na lokalne targi. Tak jest m.in. w austriackim St. Wolfgang. Miejscowi sklepikarze są zobowiązani sprzedawać jedynie tradycyjne austriackie produkty spożywcze oraz prezenty. - Święty Mikołaj w takiej postaci, jak widzimy go w telewizji, na ulicach i na wystawach sklepowych nie należy do niemieckiej ani austriackiej tradycji bożonarodzeniowej, a w całym tym zamieszaniu na coraz dalszy plan schodzi narodzenie Jezusa - mówi organizator protestu z St. Wolfgang.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.