W ciągu trzech dni na konto Caritas Polska wpłynęło 89 tys. zł na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi i fali tsunami w Azji.
Już pierwszego dnia kataklizmu, 26 grudnia, największa kościelna organizacja charytatywna w Polsce wysłała z własnych środków 30 tys. dolarów do Caritas poszkodowanych państw. Dziś po południu rządowy samolot z pomocą humanitarną zabierze m.in. leki zakupione przez Caritas Polska o łącznej wartości 608 tys. zł. - Pieniądze zebrane dzięki ofiarności Polaków prześlemy do Caritas poszczególnych krajów, by na miejscu posłużyły w odbudowie domów, szkół czy szpitali - powiedział KAI ks. Adam Dereń, dyrektor Caritas Polska. - Nie będziemy za nie kupować i przesyłać darów, bo koszty transportu są zbyt wysokie, lepiej przeznaczyć te pieniądze na pomoc ludziom na miejscu - dodał. Dziś po południu, ok. godz. 14.00 z lotniska wojskowego w Mińsku Mazowieckim odleci rządowy samolot, który zabierze m.in. leki zakupione przez Caritas Polska o łącznej wartości 608 tys. zł. Dary przekazały również inne organizacje charytatywne - Polska Akcja Humanitarna, Polski Czerwony Krzyż i Polska Misja Medyczna. W transporcie zostaną przekazane leki pierwszej potrzeby, antybiotyki, środki przeciwbólowe oraz materiały opatrunkowe, niezbędne przy udzielaniu pomocy poszkodowanym i leczeniu chorych przebywających w szpitalach. Rząd wyasygnował na ten cel milion zł, z czego pół miliona na zorganizowanie transportu. Samolot zabierze również przedstawicieli tych organizacji. Ze strony Caritas Polska do Sri Lanki poleci wicedyrektor, o. Zdzisław Świniarski. Na miejscu, w stolicy Sri Lanki, Kolombo, ma on skontaktować się z polskim misjonarzem, salezjaninem, który prowadził tam sierociniec. Caritas chce pomóc w jego odbudowie. Ofiary pieniężne można wpłacać na konto Caritas Polska, Skwer Kardynała Stefana Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa PKO BP S.A. I/O Centrum w Warszawie 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526, z dopiskiem: „Trzęsienie ziemi w Azji”. Oddziały Banku PKO BP S.A. nie pobierają za nie prowizji. Pieniądze na rzecz ofiar kataklizmu w Azji zbiera także Kościół ewangelicko-augsburski. Od najbliższej niedzieli przez cały styczeń we wszystkich parafiach będą zbierane pieniądze dla poszkodowanych wskutek trzęsienia ziemi i fal tsunami. Specjalny apel do wiernych wystosowali zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego bp Janusz Jagucki oraz prezes Diakonii bp Jan Szarek. - Jeszcze nie wiemy, komu przekażemy zebrane pieniądze - powiedział KAI bp Szarek. - Być może włączymy się w akcję pomocową Caritas lub innych pozarządowych organizacji humanitarnych, lub wesprzemy działania niemieckiej Diakonii - dodał. Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce prowadzi działalność charytatywną za pośrednictwem Diakonii diecezjalnych i parafialnych. Prowadzą one m.in. wypożyczalnie sprzętu rehabilitacyjnego, pomagają starszym, niepełnosprawnym, samotnym i chorym, organizują kolonie dla dzieci. Ze zbiórki pieniędzy wśród wiernych i sponsorów fundowane są stypendia i kupowane leki.W Diakonii na ogół pracują wolontariusze. Tylko kilka parafii zatrudnia zawodowych pracowników diakonijnych. Na terenie kraju działa: 9 domów opieki, 16 stacji opieki, rodzinny dom dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych w Dzięgielowie oraz przedszkole niepubliczne "Jedyneczka" we Wrocławiu. Specjalną troską otaczane są osoby niepełnosprawne. Organizowane są dla nich wczasy rehabilitacyjno-wypoczynkowe w Mikołajkach, a od 1995 roku niepełnosprawni z opiekunami wyjeżdżają do ośrodka na Mazurach, przystosowanego do poruszania się na wózkach inwalidzkich. W każdą trzecią sobotę miesiąca odbywają się międzydiecezjalne spotkania niepełnosprawnych w Ustroniu-Polanie. Dla emerytów, rencistów i samotnych organizowane są wczasy świąteczno-noworoczne.Diakonia Kościoła jest organizacją pozarządową. 10 lutego 1999 r. uzyskała osobowość prawną. Działa na terenie całego kraju. W Polsce jest ok. 80 tys. członków Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.