"Bardzo proszę nie przychodzić do naszego kościoła. Od dziś jest ksiądz persona non grata" - napisał ojciec Waldemar Grubka, gwardian klasztoru kapucynów w Łomży, do jednego z duchownych - donosi Gazeta Współczesna. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
Ksiądz J., znany w Łomży duchowny, wielokrotnie odprawiał msze w kościele przy klasztorze ojców Kapucynów. Trzy miesiące temu był świadkiem prośby parafianki o odprawienie zwyczajowej mszy w trzydzieści dni po śmierci zmarłego. Przyjmujący intencje mszalne ojciec odmówił, twierdząc, że ma już zarezerwowane nabożeństwa do końca roku. Ksiądz J. zaproponował, że odprawi mszę za darmo. – Znałem tę panią i chciałem wypełnić jej wolę – tłumaczy ksiądz. – Tymczasem doniesiono ojcu gwardianowi, że przechwytuję intencje. A ja nie wziąłem od niej żadnych pieniędzy. Ksiądz otrzymał ustne ostrzeżenie. Zbieg okoliczności sprawił jednak, że dwa miesiące później był świadkiem rozmowy innej parafianki, która pytała o możliwość odprawienia tzw. gregorianki, czyli cyklu codziennych nabożeństw w ciągu całego miesiąca. Ksiądz J. podał kobiecie swój numer telefonu. – Skoro jeden z braci powiedział, że nie ma możliwości, a ona ma życzenie się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat, chciałem jej tylko pomóc – wyjaśnia ksiądz. – A tu znów donos. Ojciec gwardian Waldemar Grubka pisemnie poprosił księdza J. o nieprzychodzenie do kościoła ojców kapucynów, argumentując, że po raz kolejny próbował przechwycić intencje. – To sprawa między nami – mówi o. Grubka. – Może w niej interweniować tylko biskup łomżyński. Za intencję mszalną zwyczajowo płaci się w parafii ojców kapucynów 50 zł. ”Gregorianka” to koszt 30 razy wyższy, choć wierni z Łomży twierdzą, że w przypadku takiego zamówienia stosowane są upusty. – Ale 1 tys. na pewno trzeba zapłacić – mówi jedna z mieszkanek Łomży. Porozmawiaj o tym na FORUM
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.