Papież zadzwonił po południu do gubernatora Buenos Aires Daniela Scioli. Osobiście chciał się dowiedzieć, jak wygląda sytuacja w jego dawnej archidiecezji po katastrofalnych powodziach.
Za pośrednictwem Scioli Franciszek zapewnił Argentyńczyków o swej duchowej bliskości.
Ale na tym nie koniec. Ojciec Święty włączył się też w pomoc powodzianom w swej ojczyźnie. Za pośrednictwem Papieskiej Rady „Cor Unum” przekazał na ten cel 50 tys. dolarów. Jak wyjaśnił nuncjusz apostolski w Argentynie abp Paul Tscherrig, Papież „pragnął w ten konkretny sposób okazać duchową bliskość wszystkim cierpiącym, a także tym, którzy im spieszą z pomocą”.
W wyniku gwałtownych opadów, jakie nawiedziły stołeczne Buenos Aires oraz La Platę, śmierć poniosło 57 osób. Około 150 tys. poszkodowanych oczekuje na pomoc.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.