Reklama

Ile akcji ma zakonnik?

Nowy aspekt działalności ludzi Radia Maryja postanowiła poruszyć Gazeta Wyborcza. W poniedziałkowym wydaniu skupiła się na kwestiach ekonomicznych i związkach redemptorystów ze szczecińskim przedsiębiorstwem budowlanym.

Reklama

To były ostatnie sprzedane akcje ESPEBEPE przed wycofaniem ich z notowań giełdowych. Spółka cały czas jest jednak w obrocie publicznym. Żeby wycofać ją z tego obrotu, potrzeba decyzji Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Zwołania WZA chce syndyk, ale nie ma na to większych szans - jest blokowany przez Aleksandra R., szefa rady nadzorczej. Gdyby doszło do walnego, w Szczecinie musiałby pojawić się Jan Król lub jego pełnomocnik. Dane osobowe Króla byłyby też publicznie dostępne w siedzibie spółki, a redemptorysta unika rozgłosu. Kim jest ojciec Jan Król, zastępca o. Rydzyka Oficjalnie jest rezydentem przy parafii św. Józefa w Toruniu prowadzonej przez ojców redemptorystów. Najbliższy współpracownik dyrektora Radia Maryja, mówi się o nim "zastępca ojca Rydzyka". Zna wszystkie tajemnice rozgłośni, także finansowe. To on - z pełnomocnictwa prowincjała Warszawskiej Prowincji Redemptorystów - kupił za 4 mln 50 tys. zł teren pod toruńską Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. On też towarzyszył Rydzykowi podczas zakupu bydgoskiego dziennika "Ilustrowany Kurier Polski" (gazeta zbankrutowała). Wtedy ojciec dyrektor zwrócił się do Króla, prosząc o kartony z pieniędzmi: "Marności ojcze, więcej marności". Ostatnio prowadził audycję z Krzysztofem Wyszkowskim, podczas której oskarżono Lecha Wałęsę o to, że był agentem SB. Po tej audycji Wałęsa napisał list, w którym skrytykował niektóre działania Radia Maryja. Przez Polskę przetoczyła się dyskusja o rozgłośni redemptorystów. Ale Król się tym nie przejął - zaprosił do studia Romana Giertycha, Andrzeja Leppera i Antoniego Macierewicza, panowie przez kilka godzin lżyli Wałęsę, Okrągły Stół i Adama Michnika. Próbowałem porozmawiać z o. Królem. Dzwonię do klasztoru przy ul. Karolkowej. - Zastałem Jana Króla? - pytam furtiana. - Już tu nie mieszka. Wyprowadził się jeszcze przed wojną japońską. Proszę do prowincji przy ul. Ptasiej. Dzwonię. - Ojciec Król rozmawia z prowincjałem. Niech pan próbuje później... Próbuję. Furtian pyta, czego chcę od ojca Jana. - Interesuje mnie jego działalność biznesowa. Udziały w spółce giełdowej. - Ojciec Jan jest teraz w drodze. Nie znajdzie tu go pan. Proszę szukać gdzie indziej. Szukałem też w Toruniu, ale i stamtąd zostałem odprawiony z kwitkiem. ESPEBEPE, zadłużony gigant Szczecińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego powstało zaraz po wojnie. W PRL-u - jedna z większych firm budowlanych na Pomorzu Zachodnim. Do dzisiaj w gazetce na ścianie biurowca wiszą zdjęcia realizowanych inwestycji: elektrownia Opole, most autostradowy przez Wełtawę, osiedla mieszkaniowe, baseny, fabryki, hotele. W najlepszym czasie zatrudniała kilka tysięcy ludzi. W 1990 r. przekształcona w spółkę pracowniczą. Od 1994 r. - notowana na giełdzie. Niestety, wraz z wejściem na giełdę zaczęły się kłopoty zakończone w 2002 r. sądowym postanowieniem o upadłości. Długi spółki sięgały wtedy kilkuset milionów złotych, pracownicy od miesięcy nie dostawali pensji. Dzisiaj po gigancie pozostał - oprócz długów - pusty biurowiec (część pomieszczeń jest wynajmowana) i kilka osób przygarniętych przez syndyka. Porozmawiaj o tym na FORUM :.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama