Z błogosławieństwem Papieża wyrośnie pod Gdańskiem największy w Polsce kompleks edukacyjny - od przedszkola po uniwersytet. Teren pod niego podarował zagadkowy biznesmen. Szkołę stawia równie tajemniczy zakon: Legioniści Chrystusa - w sensacyjnym tonie donosi Gazeta Wyborcza.
Dzięki dochodom z działalności edukacyjnej i ofiarności swoich członków zakon stał się potężną organizacją ekonomiczną, zdobywając wpływy w Watykanie. W 2003 r. Legioniści zorganizowali w swojej rzymskiej siedzibie zamknięty, jeden z pierwszych pokazów filmu "Pasja" Mela Gibsona. Ich gościem był m.in. kard. Dario Castrillon Hoyos, prefekt kongregacji ds. duchowieństwa. Po pokazie stwierdził, że film przedstawiający mękę i śmierć Jezusa Chrystusa powinien zobaczyć każdy ksiądz. Odrzucił też zarzuty o antysemityzm dzieła Mela Gibsona. Hoyos uznawany jest za przywódcę watykańskiego ruchu mającego przywrócić na łono Kościoła ultrakatolickie ruchy - do jednego z nich należy Gibson. W Polsce Legioniści działają od 1996 r. Siedziba oddziału w Krakowie podlega centrali w Niemczech. W Gdańsku pojawili się w 1997 r. i przez kilka lat mieli swoją siedzibę w kamienicy przy ul. Stągiewnej. Kompleks w Kolbudach ma być ich ogólnopolskim Centrum Edukacyjnym. Legioniści starają się być obecni nie tylko w życiu Kościoła. W 2002 roku zorganizowali charytatywną akcję "Kilo", podczas której zbierali w hipermarketach dary dla ubogich. Legioniści są atakowani nie tylko za konserwatywne poglądy. Na początku 2000 roku w Stanach Zjednoczonych ukazała się książka "Klub ciszy" opisująca przypadki molestowania seksualnego w zakonie. Grupa wychowanków oskarżyła ojca założyciela o pedofilię. Wybuchł skandal. Ojciec Maciel stanowczo zaprzeczał oskarżeniom. Watykan wstrzymał się od wyjaśnienia sprawy. Rosnąca potęga Legionistów jest również przyczyną niechęci w Stanach Zjednoczonych, gdzie pieniądze płyną do niego nie tylko ze szkół, ale również za pośrednictwem wykształconych przez zakon misjonarzy. Dlatego w kilku diecezjach doszło do konfliktu księży z zakonnikami. Trzy z nich zabroniły działalności Legionistom na swoim terenie. Zakony w Bielkowie Zakonnicy już przed wiekami byli obecni w Bielkowie. Pierwsze wzmianki o wsi Groß Boelkau pochodzą z XIV wieku. W 1395 r. wielki mistrz krzyżacki Konrad von Jungingen nadaje klasztorowi Kartuzów wieś Bielkowo wraz z młynem i przysiółkiem zwanym Kolbudami, zwalniając ją równocześnie od wszelkich ciężarów i służebności. Do tradycji nawiązują i Legioniści, którzy od trzech lat nie uznają ciężarów podatkowych nałożonych przez gminę. Bp Tadeusz Pieronek: Legioniści zaczęli pojawiać się w Polsce w roku 1992. Na Zachodzie są bardzo prężnym zgromadzeniem zajmującym się edukacją. Mają potężny dom na Via Aurelia w Rzymie. Są cenni dla Kościoła i jeśli wzbudzają kontrowersje, to wśród tych, którym siła Kościoła się nie podoba. Nie mam do nich zastrzeżeń. Są trochę tradycyjni, ich działalność z całą pewnością mieści się w ramach współczesnego pluralizmu. Pamiętam, że kiedyś prosili mnie o przeczytanie książki o ich meksykańskich założycielach, ale już dawno nie miałem z nimi kontaktu. Od redakcji: Sensacja GW jest nieco odgrzewana. Ponad pięć lat temu, 3 grudnia 1999 roku, Dziennik Bałtycki napisał: Szkoła i uniwersytet w Bielkówku Legioniści Chrystusa będą budować Zgromadzenie Rzymsko-Katolickie Legionarios De Cristo z Hiszpanii chce w Bielkówku, na terenie darowanym przez osobę prywatną, zbudować Zespół Dydaktyczno-Naukowy. Wspólnie z darczyńcami chcą dać 3 mln dolarów. Władze Kolbud otrzymały list intencyjny.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.