Na prośbę chrześcijan Bangladeszu stronnictwo Awami League przesunęło termin zapowiedzianego na Wielkanoc strajku powszechnego - podała Radio Watykańskie.
Przywódcy tej głównej partii opozycyjnej – będący wszyscy wyznawcami islamu – spotkali się z grupą katolickich i protestanckich zwierzchników religijnych, której przewodniczył biskup Theotonius Gomes z Dakki. Wyjaśnił on im, jak ważne są dla chrześcijan obchody poprzedzonej Wielkim Postem Niedzieli Zmartwychwstania. Porównał je ze świętem Id al-Fitr, obchodzonym przez muzułmanów po zakończeniu ramadanu. Chrześcijanie w czasie świąt wielkanocnych odwiedzają swych krewnych i znajomych, co w razie strajku powszechnego byłoby utrudnione. Przywódcy opozycji przesunęli strajk, opóźniając go o cztery dni. Chrześcijanie Bangladeszu wysunęli też prośbę, by niedziela Wielkiejnocy stała się dniem wolnym od pracy. Propozycję taką wysunął jedyny katolik w parlamencie tego kraju, adwokat Promode Mankin, który jest równocześnie przewodniczącym Stowarzyszenia Chrześcijan Bangladeszu. Parlamentarna komisja do spraw wyznań przyjęła ją większością głosów i skierowała do rządu. Obecnie Wielkanoc jest w Bangladeszu świętem jedynie fakultatywnym. Od brytyjskich czasów kolonialnych wszystkie niedziele były tam wolne od pracy. W roku 1982 ówczesny prezydent Hossain Mohammad Ershad wprowadził wolne piątki i soboty, a niedziele stały się dniami roboczymi.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.