W 60. rocznicę aresztowania przez władze radzieckie szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego pod Pomnikiem Armii Krajowej w Warszawie miały miejsce uroczystości patriotyczno-religijne.
- Nasza uroczystość nie jest skierowana przeciwko narodowi rosyjskiemu, ale nie możemy układać wzajemnych relacji na zakłamaniu, lecz trzeba pokazywać prawdę - mówił podczas uroczystości min. Jan Turski, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Dziś czcimy pamięć tych, którzy poświęcali swe życie dla ojczyzny - powiedział KAI ks. Antoni Szyrwiński, kapelan Stowarzyszenia Polskich Kombatantów. Mieli wielkie zamiary stworzenia nowego państwa, ale zostali zdradzeni przez władze sowieckie i wywiezieni do Moskwy. Pamięć o ich cierpieniu powinna przypominać współczesnym o obowiązku umiłowania ojczyzny - dodał kapłan. Z kolei ks. płk Marian Bendza z prawosławnego ordynariatu polowego zwrócił uwagę, że dla Polskiego Państwa Podziemnego aresztowanie jego przywódców było tragedią. - Dobrze, że choć po 60. latach przypominamy o tym fakcie, choć szkoda, że tak późno - powiedział. - Dziś wyrażamy wdzięczność wobec tych wszystkich, dla których koniec II wojny światowej nie oznaczał pokoju, ale początek nowej gehenny i represji - dodał bp Ryszard Borski, naczelny kapelan ewangelickiego duszpasterstwa wojskowego. W czasie uroczystości modlitwy ekumeniczne w intencji szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, a także innych osób walczących o wolność Polski poprowadzili przedstawiciele Kościoła katolickiego, prawosławnego i ewangelicko-augsburskiego. Wieńce złożyli m.in. przedstawiciele najwyższych władz państwowych na czele z premierem Markiem Belką, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Karolkiewicz oraz reprezentanci ministerstw, władz samorządowych i innych organizacji. Obecna była Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Aresztowanie 16 przywódców polskiego podziemia 27 marca 1945 r. było jednym z elementów walki władz radzieckich ze strukturami polskiego państwa, które podlegały rządowi polskiemu w Londynie. Przywódcy zostali zaproszeni przez Rosjan do Pruszkowa rzekomo w celu odbycia rozmów politycznych z najwyższymi władzami ZSRR. W rzeczywistości była to prowokacja radzieckiego kontrwywiadu wojskowego, bowiem 16 Polaków, mimo gwarancji nietykalności, uwięziono i przewieziono samolotem do Moskwy, gdzie odbył się ich proces. Aresztowanie "16" miało charakter prowokacji międzynarodowej, bowiem zgodnie z normami prawa międzynarodowego władze państwa nie mogą być sądzone przez sądy innych państw. Po przywiezieniu do Moskwy Polacy zostali osadzeni w więzieniu na Łubiance, w siedzibie NKWD. Śledztwo w ich sprawie trwało trzy miesiące. Proces rozpoczął się 18 czerwca 1945 r. przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego ZSRR. Był on ostatnim z serii pokazowych procesów politycznych epoki stalinowskiej w ZSRR. Polakom Rosjanie postawili absurdalne zarzuty "prowadzenia roboty wywrotowej" na tyłach Armii Czerwonej. Tezy przedstawione w akcie oskarżenia nie ograniczały się tylko do zarzutów dotyczących konkretnych czynów, których mieli dopuścić się oskarżeni. Stwierdzono w nim również nielegalność Armii Krajowej i Rady Jedności Narodowej - konspiracyjnej reprezentacji ugrupowań związanych z obozem londyńskim. Wyrok ogłoszono 21 czerwca 1945 r.: dowódca AK gen. Leopold Okulicki został skazany na 10 lat więzienia, delegat rządu na kraj Jan Stanisław Jankowski na 8 lat, zastępcy delegata rządu, ministrowie Adam Bień i Stanisław Jasiukowicz po 5 lat, reszta od 4 do 18 miesięcy, a trzech oskarżonych uniewinniono. Trzech skazanych: Okulicki, Jankowski i Jasiukowicz nie przeżyli pobytu w sowieckim więzieniu, najprawdopodobniej zostali zamordowani. Ostatni ze skazanych w Procesie "16" - Adam Bień - zmarł w 1998 r., przeżywszy 99 lat. Pomnik Armii Krajowej przy którym odbyły się uroczystości poświecił Jan Paweł II 11 czerwca 1999 r. Dominującym elementem pomnika jest 32-metrowy wysmukły obelisk symbolizujący tarczę, obłożony granitowymi płytami. Po prawej stronie obelisku znajduje się 2,8-metrowy "Memoriał" poświęcony Polskiemu Państwu Podziemnemu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.