W archiwach Stasi nie ma żadnych dokumentów mówiących o udziale bułgarskich służb w zamachu na papieża Jana Pawła II - stwierdziła Cweta Markowa, która kieruje komisją przechowującą dokumenty komunistycznej służby bezpieczeństwa w Bułgarii - informuje TVP.
Podczas wizyty w Niemczech Markowa otrzymała kopie dokumentów z archiwum Stasi, dotyczących zamachu na Ojca Świętego. Materiały zawierają przede wszystkim korespondencję między enerdowskimi i bułgarskimi służbami bezpieczeństwa z okresu po zamachu 13 maja 1981 roku w Rzymie. W korespondencji Bułgarzy proszą Stasi o pomoc w przeciwdziałaniu – jak to określają – „kampanii oszczerstw kierowanej przez tajne służby wroga”. Nie ma natomiast żadnych dokumentów świadczących o tym, że Bułgarzy współdziałali z Alim Agcą, który strzelał do Jana Pawła II. Za kilka dni zbiór ma być opublikowany w internecie. Według Markowej położy to kres wszelkim próbom ponawiania zarzutów związanych z tzw. bułgarskim śladem.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.