Polacy mieli swoje "kremówki papieskie", Niemcy mają już "papieskie piwo", "torty Benedykta XVI", "czekoladę Ratzingera" i inne delicje oraz specjały, które nowy biskup Rzymu rzekomo "uwielbia" lub też "zajada z wielkim apetytem".
Komentatorzy i publicyści uważają, że to trywializacja wizerunku Papieża, producenci wiedzą jednak swoje - na nowym Papieżu można przecież zarobić. Najwięcej kulinarnych pamiątek można dostać oczywiście w mieście, gdzie przyszły papież Benedykt XVI przyszedł na świat - informuje opiniotwórczy dziennik "Die Welt". Producenci z miasteczka Marktl nad Inem w Górnej Bawarii oraz z okolic już w kilka dni po wyborze kard. Josepha Ratzingera na nowego papieża wypuścili na rynek "czekoladę Ratzingera" z krzyżem z białej czekolady na wierzchniej stronie, cukiernie sprzedają "torty Benedykta XVI", piekarnie w całej Bawarii zaczynają sprzedawać "chleb watykański", przy czym nie wiadomo, czym różni się on od zwykłego pieczywa. Jak twierdzą złośliwi - nazwą i ceną. Jeden z cukierników wyprodukował również ciastka, które - ze względu na swą formę przypominającą mitrę - nazwał "czapką papieża Benedykta" ("Papst-Mütze Benedikt"). Browar w Marktl zamówił tysiące nowych etykiet, które zaczął przyklejać na butelki z produkowanym przez siebie piwem. Chmielowy napój nazywa się oczywiście "piwem papieskim" ("Weideneder Marktler Papstbier"). "Papieskie delikatesy" to nie wszystko - zajadając ciasta "benedyktynki" można ubrać się w koszulki ze zdjęciem Benedykta XVI błogosławiącego "miastu i światu" z logii bazyliki św. Piotra w Watykanie, w samochodzie przy lusterku można powiesić "na szczęście" breloczek z podobizną papieża, a w domu na komodzie ustawić fotografię kard. Josepha Ratzingera - wszystkie te rzeczy kupić można oczywiście w bawarskich sklepach z pamiątkami. W Polsce pamiątki związane z Benedyktem XVI są niemal nie do dostania. Tu i ówdzie, w niektórych sklepach z dewocjonaliami, dostać można fotografie w ramkach, w księgarniach dostępne są książki kardynała, a wydawnictwa zapowiadają wznowienia i druk dzieł dotąd u nas niepublikowanych. Ciastek i tortów "a la Ratzinger" u nas nie ma i zapewne nie będzie, my mamy "kremówki papieskie" - rynkowy przebój rodem z Wadowic. Wprawdzie w nazwie ciastka nie jest wymienione imię Jana Pawła II, Polacy jednak będą długo pamiętać, że chodzi właśnie o Karola Wojtyłę.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.