Reklama

III Krajowy Kongres Eucharystyczny: Homilia abp. Głodzia na rozpoczęcie

Droga Kościoła to Słowo Boże, Eucharystia i przykład. Brak któregokolwiek z tych elementów świadczyłby o jakimś zakłamaniu i zmieniał nasze chrześcijaństwo w drogę do nikąd - powiedział abp Leszek Sławoj Głódź w sobotę wieczorem podczas Nieszporów Eucharystycznych w Warszawie na placu Piłsudskiego, rozpoczynających III Krajowy Kongres Eucharystyczny.

Reklama

Publikujemy cały tekst homilii abp Leszka Sławoja Głodzia: “Synowie Izraela pytali się wzajemnie: «Manhu?», to znaczy: «Co to jest?», gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy Mojżesz powiedział do nich: «To jest chleb, który Pan wam daje na pokarm»” (Wj 16,14-15) Drodzy Bracia i Siostry! Uczestnicy Nieszporów Eucharystycznych na placu Piłsudskiego I wy, którzy łączycie się z nami za pośrednictwem mediów: Słowa, których wysłuchaliśmy przed chwilą brzmią, w tym czasie i na tym miejscu, wyjątkowo aktualnie. To miejsce ma dla nas bowiem znaczenie więcej niż historyczne. Ma znaczenie historiozbawcze. Stąd rozpoczęła się nasza droga do pełnej wolności. Nie tylko do wolności politycznej, której efekty są bodajże najbardziej widoczne. Ale również do wolności w rozumieniu ewangelicznym. Do wolności ducha i sumienia. Tu, wieczorem 2 czerwca 1979 roku, rozległo się wołanie Jana Pawła II: “Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. Chociaż w tej sprawie, ciągle jeszcze jesteśmy w drodze. W połowie drogi. Jakbyśmy czasem szli po omacku. 1. Starotestamentalna droga ku wolności Odczytane przed chwilą słowa z Księgi Wyjścia też mówią o drodze do wolności. Opisują łaski, jakich Bóg udzielił Narodowi Wybranemu, gdy go wyprowadzał z niewoli egipskiej. W tej drodze Bóg dał swojemu ludowi, charyzmatycznego przywódcę. Mojżesza - męża pełnego wiary i świętości, który oglądał Boga twarzą w twarz. A po każdym takim spotkaniu mogli Izraelici oglądać, jak skóra na twarzy Mojżesza promieniowała świętością Boga (por. Wj 34,29-35). Dał także Bóg Narodowi swoje słowo: dziesięć słów – Dekalog. Zapowiada to w zdaniu: “Chcę ich też doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami, czy też nie.” (Wj 16,4) Trud wędrowania ku wolności nie miałby przecież żadnego sensu, gdyby Bóg nie dał Dekalogu. Bez tego, naród stworzyłby sobie porządek religijny, moralny i społeczny zgodnie z wyobrażeniami, jakie wyniósł z Egiptu. Tak, jak próbował stworzyć sobie przedmiot kultu, na wzór złotych cielców, którym kłaniali się Egipcjanie. Ziemia Obiecana stałaby się nowym “domem niewoli”. Bóg dający Dekalog jest Bogiem, który wyzwala, a nie bogiem, który zniewala! Posłuszeństwo słowu Bożemu jest koniecznym elementem drogi ku prawdziwej wolności. Pisał o tym kardynał Ratzinger: “Prawo nie ugruntowane moralnie staje się bezprawiem. Moralność i prawo nie pochodzące z odniesienia do Boga degradują człowieka, gdyż pozbawiają go jego najwyższej miary i potencjału. Odmawiają mu odniesienia do tego, co nieskończone i wieczne, a przy takim pozornym uwolnieniu człowiek zostaje poddany dyktaturze panujących większości bądź przypadkowych ludzkich miar, które ostatecznie dokonują na nim gwałtu. (Kard. J. Ratzinger, Duch liturgii, s. 19) Jednak najbardziej fundamentalnym przejawem troski Boga o Jego lud zmierzający ku wolności był jednak chleb z nieba.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama