W polskim Kościele szykuje się wielka zmiana - duchowni żonaci: diakoni stali - donosi Gazeta Wyborcza.
Od września będą się szkolić w pierwszym w kraju ośrodku formacyjnym w Toruniu Diakoni stali to mężczyźni, którzy zastępują kapłanów we wszystkich obowiązkach z wyjątkiem celebrowania mszy, słuchania spowiedzi oraz sakramentalnego namaszczania chorych. Do ich zadań należą zatem śluby, chrzty, pogrzeby, kazania, kolęda. Obecnie na świecie jest ich ponad 50 tys. - w Polsce ani jednego. Wkrótce to się jednak zmieni. W czerwcu ub. roku Episkopat, mimo sprzeciwu jednej trzeciej biskupów, zdecydował o wprowadzeniu w naszym kraju diakonatu stałego. W toruńskim Przysieku działa już specjalny ośrodek, który będzie przygotowywał przyszłych diakonów. We wrześniu formację rozpocznie w nim ośmiu mężczyzn. Będą się spotykać przez trzy dni co miesiąc, przez trzy lata. W tym czasie poznają rytuały obrzędów oraz problemy, z jakimi borykają się w Polsce księża i ich parafie. Nad ich nauką czuwać będą duszpasterze diecezji toruńskiej, nadzór sprawował będzie biskup toruński Andrzej Suski, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Duchowieństwa. O kandydatach wiadomo na razie niewiele, ich nazwiska trzymane są w głębokiej tajemnicy. Ustaliliśmy jednak, że w gronie przyjętych jest m.in. profesor toruńskiego uniwersytetu. Pozostała siódemka to katecheci i pedagodzy z diecezji toruńskiej, bydgoskiej oraz profesor seminarium duchownego w Pelplinie. Większość z nich jest od ponad pięciu lat żonatych. - Dopiero po takim okresie wiadomo, czy ktoś jest dobrym mężem. Dodatkowo w w przypadku żonatych pisemną zgodę na święcenia musi wyrazić żona. Jeśli nie zaakceptuje wyboru męża, to nie może on zostać diakonem - wyjaśnia ks. Krzysztof Dębiec, dyrektor ośrodka. To niejedyny obowiązek, jaki władze kościelne nakładają na przyszłych diakonów. Każdy z nich będzie musiał w momencie święceń legitymować się tytułem magistra teologii, wiedza w tym zakresie będzie konieczna do głoszenia homilii. Dodatkowo przez cały czas formacji kandydaci będą pod czujną obserwacją opiekunów duchowych - kapłanów, którzy będą informować biskupów o życiu przyszłych diakonów. Do końca roku planowane jest uruchomienie w Polsce kolejnych ośrodków diakonatu stałego. - Na pewno dla wiernych początkowo będzie to wielki szok, że za ołtarzem staną żonaci. Diakoni w naszym kraju zajmą się jednak przede wszystkim posługą duchową wśród chorych w szpitalach oraz działalnością charytatywną, gdyż w polskim Kościele nie brakuje księży i nie trzeba ich wyręczać w codziennych obowiązkach religijnych - mówi ks. Dębiec. Kto może zostać diakonem? W Kościele katolickim diakonat był długie wieki tylko stopniem do święceń kapłańskich, od Soboru Watykańskiego II (1962 - 1965) jest także odrębnym urzędem duchownym. Zgodnie z postanowieniami II Soboru Watykańskiego posługę diakonatu pełnić mogą żonaci i kawalerowie. Jeśli mężczyzna ma żonę, to diakonem może zostać w wieku co najmniej 35 lat, po 5 latach małżeństwa. Kawaler z kolei musi mieć więcej niż 25 lat, a śluby diakońskie nakładają nań celibat.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.