Nie o taką Polskę chodziło uczestnikom protestów w Poznaniu i Gdańsku - twierdzi o. prof. Mieczysław Albert Krąpiec OP w wywiadzie dla Naszego Dziennika. Przyślij swoiją opinię na ten temat pod adres **wiara@wiara.pl**
- Czy za tym szły jakieś konkretne decyzje? - Kiedyś poskarżyłem się Szlachcicowi, że Gomułka narzucił na KUL wielki i niesprawiedliwy podatek. Z dobrowolnych składek na KUL nakazano nam odprowadzać 50 proc. podatku. Nie mogliśmy tyle oddawać, wiec narosły długi na ponad 80 mln zł. Ponieważ budynki uniwersyteckie były oszacowane na 8 mln zł, a hipoteka obciążona była już w wysokości 10 mln, więc w każdej chwili mogli przyjść ze spychaczami. Zaczęto już nawet zajmować nam majątek, np. 12 ha gruntu, na którym stoi dziś szpital wojewódzki przy ul. Kraśnickiej. Szlachcic nic mi wtedy nie odpowiedział, ale wkrótce zostaliśmy zwolnieni z tego podatku i - rzecz bez precedensu w dziejach Polski - zamazano nam hipotekę rządową. Dzięki temu mogliśmy zacząć się rozwijać, przeprowadzić remont. Nawet wśród członków partii znajdowali się ludzie, którzy czuli dobro narodowe. - Jak Ojciec Profesor ocenia skutki komunistycznych rządów w Polsce? - Tragiczne dla Polski było szczególnie to, że komuniści we wszystkich szkołach wszelkich szczebli jako obowiązujący wprowadzili marksizm. Na tym oparte były programy nauczania, a także studia i badania uniwersyteckie. Wskutek tego, że utraciliśmy nieomal całą humanistyczną inteligencję wymordowaną przez hitlerowców i sowietów, a następnie dobitą w kraju na skutek prześladowań żołnierzy Polski Podziemnej, nastąpiło coś najgorszego - wykształcenie całej polskiej inteligencji w duchu marksistowskim. O tym trzeba pamiętać. Większość błędów, które nasze tzw. elity robią niemal na każdym kroku, np. z tym nieszczęsnym Instytutem Pamięci Narodowej, to są typowe błędy płynące z marksistowskiej formacji. Można powiedzieć, że za komuny posiano to złe ziarno, a dziś zbieramy plony. Ale mówienie o tym jest ogromnie trudne. Tutaj zwróciłem uwagę na niektóre tylko elementy naszej rzeczywistości. Trzeba o tym zacząć mówić jawnie, wyraźnie, otwartym tekstem. Bo bez prawdy nie będzie możliwości naprawy tej sytuacji. - Dlaczego formacja marksistowska nie sprzyja skutecznemu działaniu? - Jest to taka szkoła myślenia, w której nie rzeczywistość jest elementem sprawdzalności teorii czy koncepcji społecznych lub gospodarczych, ale zgodność z założoną wcześniej ideologią. Dzisiaj określa się to jako tzw. political correctnes. Ta zgodność z ideologią przyjętą a priori, mityczną i utopijną, przyjmuje formy totalitarnego przymusu. Jak się nie zgadzasz, to jesteś głupi, zacofany, należysz do ciemnogrodu, musisz być publicznie potępiony i zwalczony - bo nie jesteś poprawny politycznie. Poprawność polityczna, to zgoda z mitem i apriorycznymi ideologiami. Wskutek tego dziś w Polsce rządzi utopia globalistyczna. Zresztą wszystko to już przeżywaliśmy - to są kolejne mutacje mitu rewolucji francuskiej, całej mitologii rozpoczętej od Tomasza Morusa, który sarkastycznie wymyślił państwo, które co prawda nigdzie nie istnieje, ale które później u utopistów zostało podniesione do rangi wzorca - państwa socjalistycznego.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.