- Dziś przypada dwudziestopięciolecie powstania "Solidarności". Dziękuję Bożej Opatrzności za powiew nowego ducha, jaki ten ruch wniósł w dzieje współczesnej Europy - powiedział Benedykt XVI podczas dzisiejszej audiencji generalnej w Watykanie.
Tekst rozpoczyna wzmianka o Panu, ukazanym jako budowniczy domu i strażnik, czuwający nad miastem (por. Ps 121 [120], 1-8). Człowiek wychodzi rankiem, by zająć się pracą dla utrzymania rodziny i służyć rozwojowi społeczeństwa. Praca ta pochłania jego siły, sprawiając, że pot pojawia się na jego czole (por. Rdz 3,19) przez cały dzień (por. Ps 127 [126], 2). 3. Otóż Psalmista nie waha się stwierdzić, że cała ta praca jest bezużyteczna, jeżeli u boku tego, kto się trudzi, nie ma Boga. I stwierdza, że Bóg wynagradza swych przyjaciół nawet we śnie. Psalmista chce w ten sposób uwypuklić prymat łaski Bożej, która nadaje ludzkiemu działaniu treść i wartość, chociaż ma ono swoje ograniczenia i odznacza się ono nietrwałością. Przez pogodne i wierne powierzenie Panu naszej wolności również nasze dzieła stają się trwałe, zdolne do wydania trwałych owoców. Nasz "sen" staje się w ten sposób odpoczynkiem błogosławionym przez Boga, którego przeznaczeniem jest przypieczętowanie działania, mającego sens i treść. 4. W tym miejscu przechodzimy do innej sceny, nakreślonej w naszym Psalmie. Pan ofiarowuje dar dzieci, postrzeganych jako błogosławieństwo i łaska, znak trwającego nadal życia i historii zbawienia, zmierzającej ku nowym etapom (por. w. 3). Psalmista wysławia przede wszystkim "synów za młodu zrodzonych": ojciec, który doczekał się synów w młodości, nie tylko oglądać ich będzie w całym rozkwicie, ale będą oni dla niego oparciem na starość. Będzie mógł w ten sposób ze spokojem patrzeć w przyszłość, stając się podobnym do wojownika, uzbrojonego w zaostrzone i zwycięskie "strzały", którymi są synowie (por. ww. 4-5). Obraz ten, zapożyczony z kultury tamtych czasów, ma na celu celebrowanie bezpieczeństwa, stabilności, siły wielodzietnej rodziny, jak to powtórzy się w następnym Psalmie 128 (127), w którym nakreślony został wizerunek rodziny szczęśliwej. Końcowy obraz ukazuje ojca otoczonego synami, który z szacunkiem witany jest u bramy miasta, w miejscu życia publicznego. Rodzicielstwo jest zatem darem przynoszącym społeczeństwu życie i dobrobyt. Mamy tego świadomość w naszych czasach w obliczu narodów, które niż demograficzny pozbawia świeżości, energii, przyszłości, ucieleśnianej przez dzieci. Nad wszystkim jednak góruje błogosławiąca obecność Boga, źródła życia i nadziei. 5. Psalm 127 (126) wykorzystywali często pisarze duchowi dla wysławiania tej obecności Bożej o decydującym znaczeniu dla kroczenia drogą dobra i królestwa Bożego. I tak mnich Izajasz (zmarły w Gazie w 491 roku) w swym Asceticonie (Logos 4,118), przypominając przykład starożytnych patriarchów i proroków, nauczał: "Oddali się pod opiekę Boga, prosząc o Jego pomoc, nie pokładając nadziei w żaden z trudów, które czynili. A opieką Boga było dla nich umocnione miasto, widzieli bowiem, że bez Bożej pomocy byli bezsilni, a ich pokora kazała im powtarzać za Psalmistą: «Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie»" (Recueil ascétique, Abbaye de Bellefontaine 1976, pp. 74-75).
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.