Komplikuje się sytuacja w warszawskim Radiu Plus. Stacja ma dwa zarządy.
Natomiast pełnomocnik kardynała Franciszka Macharskiego, delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Radia Plus, mec. Paweł Kuglarz powiedział PAP, że właścicielem udziałów Nadawcy nadal pozostają franciszkanie, gdyż umowa o sprzedaży udziałów w spółce bez zgody KRRiT jest nieważna. Według niego oprócz przepisów prawa cywilnego obowiązują przepisy prawa administracyjnego, a warunkiem wejścia w życie umowy i przejęcia udziałów przez CR Media jest zgoda KRRiT. Według niego franciszkanie uznają umowę za nieważną, gdyż była zawarta za pomocą podstępu. Rzekomo zatajono, że Antyradio należące do grupy CR Media było ukarane za rozpowszechnianie treści satanistycznych [KRRiT ukarała nadawcę za emisję programu "Ryłkołak", gdyż uznała, że zagraża on "fizycznemu, psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich" - red.]. - To oznacza, że umowa od początku była nieważna - wyjaśnił PAP Kuglarz. Co dalej z Plusem? Teraz twardy orzech do zgryzienia ma TP EmiTel, do którego nowy zarząd Nadawcy wystąpił o ponowne włączenie programu produkowanego przez CR Media. W trudnej sytuacji jest także KRRiT. - Z punktu widzenia prawa Krajowa Rada w obecnej sytuacji nie ma już nic do powiedzenia. Nie może decydować, kto jest wspólnikiem, a kto nie, gdyż wszystkie tego typu sprawy w NSA już przegrała - uważa Igor Magiera, prawnik CR Mediów. Dwuwładza nie wychodzi firmom na zdrowie. Przykładem może być konflikt wokół PTC, operatora sieci komórkowych Era i Heyah. Firma ma dwa zarządy, z czego jeden "na wychodźstwie". Operator poważnie już ucierpiał - zwiększył w I półroczu liczbę klientów tylko o 600 tys., podczas gdy np. konkurencyjna Idea/Orange aż o 1,2 mln. Tymczasem to PTC była wcześniej liderem w pozyskiwaniu klientów. Również losy Radia Plus nie rysują się w różowych barwach. Nawet jeżeli CR Media przegrają walkę o warszawską koncesję, to wciąż będą właścicielem marki, pod którą dotychczas była znana cała sieć. Wojciechowski szacuje, że wypromowanie nowej marki do obecnego poziomu rozpoznawalności Radia Plus wymaga 6-8 mln zł w ciągu dwóch-trzech lat. Zatem gdyby Episkopat wybrał ofertę innego inwestora, np. Eski, to słuchacze mieliby problem. Pod marką Radia Plus prawdopodobnie działałoby sześć-siedem stacji skupionych wokół CR Media, natomiast pozostałe diecezje, skupione wokół innego inwestora, musiałyby promować nową markę. CR Media deklaruje, że do tej pory wydał na rozwój Radia Plus siedmiocyfrową sumę i zamierza nadal rozwijać ten projekt. Spółka liczy, że na zasadzie franszyzy lub umowy operatorskiej uda jej się pozyskać do sieci nowe stację, niekoniecznie diecezjalne.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.