Likwidacją bimbrowni skończyła się msza w miejscowości Gekano w Kenii.
Proboszcz Steven Ayako skrócił niedzielną liturgię i wraz z 500-osobową grupą wiernych zaskoczył amatorów lokalnego napoju wyskokowego changa’a. Aparatura do jego produkcji oraz 400 litrów gotowego płynu zostały skonfiskowane. Bimbrownicy nie zdołali stawić czoła parafianom, którzy postawili im ultimatum: albo zaprowadzą ich na policję, albo na specjalne modlitwy do kościoła. Ponieważ wybrali modlitwę, sprzęt i skonfiskowany towar zostały publicznie zniszczone na terenie parafii. Ksiądz Ayako bezskutecznie usiłował zwalczyć narastający alkoholizm. Rosła przestępczość, rozpadały się rodziny. Nie pomagały nawet zwyczajowe tam kary chłosty dla dopuszczających się wykroczeń po pijanemu. Przy poparciu wiernych proboszcz zlikwidował źródło nieszczęść i wygłosił kazanie o zgubnym wpływie alkoholizmu. Jak donosi wychodzący w Nairobi dziennik „The Nation” kilku skruszonych bimbrowników dało się przekonać i poprosiło o chrzest.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.