Biskupi regionu Katangi wystosowali memorandum do prezydenta Demokratycznej Republiki Konga Josepha Kabili i do przedstawicieli ONZ. Zaapelowali o jak najszybsze doprowadzenie do rozbrojenia, demobilizacji i powrotu do życia cywilnego członków grup zbrojnych Mai-Mai grasujących na południu tego kraju.
Wspomniane oddziały, współpracujące niegdyś z siłami rządowymi, a obecnie wymykające się spod ich kontroli, są już w aktualnej sytuacji zupełnie niepotrzebne – piszą kongijscy biskupi z Katangi. – Ustawicznie dopuszczają się one rozbojów i innych aktów przemocy wobec ludności cywilnej. Jak poinformował jeden z trzech sygnatariuszy apelu, biskup Fulgence Muteba Mugalu, w ucieczce przed Mai-Mai opuściło dotychczas swoje miejscowości około 60 tysięcy ludzi. Wysoki Komisariat Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców rozpoczął już umieszczanie ich w obozie znajdującym się na północy Burundi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.