Biskupi regionu Katangi wystosowali memorandum do prezydenta Demokratycznej Republiki Konga Josepha Kabili i do przedstawicieli ONZ. Zaapelowali o jak najszybsze doprowadzenie do rozbrojenia, demobilizacji i powrotu do życia cywilnego członków grup zbrojnych Mai-Mai grasujących na południu tego kraju.
Wspomniane oddziały, współpracujące niegdyś z siłami rządowymi, a obecnie wymykające się spod ich kontroli, są już w aktualnej sytuacji zupełnie niepotrzebne – piszą kongijscy biskupi z Katangi. – Ustawicznie dopuszczają się one rozbojów i innych aktów przemocy wobec ludności cywilnej. Jak poinformował jeden z trzech sygnatariuszy apelu, biskup Fulgence Muteba Mugalu, w ucieczce przed Mai-Mai opuściło dotychczas swoje miejscowości około 60 tysięcy ludzi. Wysoki Komisariat Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców rozpoczął już umieszczanie ich w obozie znajdującym się na północy Burundi.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.
W Waszyngtonie rośnie zniecierpliwienie brakiem postępów w negocjacjach z Rosją.
Podkreślił, że delegacja do Katynia w kwietniu 2010 r. był misją ważną państwowo i historycznie.