Ewangelicki pastror Dietrich Bonhoeffer, który został stracony w 1945 roku za udział w antynazistowskim ruchu oporu, nie otrzyma medalu "Sprawiedliwy wśród narodów świata" przyznawanego przez Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie.
Zadecydował o tym sąd najwyższy Izraela, a o wyroku poinformowało 1 stycznia radio izraelskie. Według sądu, naród izraelski i Państwo Izrael przyznają swoje najwyższe odznaczenie wyłącznie osobom, które nie są Żydami i które z narażeniem własnego życia uratowały życie Żydom. Dietrich Bonhoeffer był wybitnym teologiem protestanckim, dziś już klasykiem teologii chrześcijańskiej XX w., a w czasie wojny - członkiem ruchu oporu. W 1942 r., dzięki jego pomocy, z terenów Rzeszy Niemieckiej za granicę udało się wyjechać Żydówce, Charlottcie Friedenthal. Dzięki temu uniknęła ona deportacji do obozu zagłady i przeżyła wojnę. Propozycję przyznania Bonhoefferowi medalu "Sprawiedliwy wśród narodów świata", wysunęła grupa obywateli Izraela. Po zbadaniu sprawy przez Yad Vashem uznano, że Bonhoeffer nie spełnia wymaganych kryteriów. Poza tym Charlotte Friedenthal przeszła na wiarę chrześcijańską, a zatem formalnie nie jest już Żydówką. Stracenie Bonhoeffera 9 kwietnia 1945 r. w obozie koncentracyjnym we Flossenburgu nie miało nic wspólnego z jego staraniami o uratowanie życia Żydówce. Przeciwko decyzji Yad Vashem wypowiedziała się m.in. liberalna organizacja żydowska "Centrum na rzecz żydowskiego pluralizmu" i wniosła skargę do sądu najwyższego. Ten jednak potwierdził 1 stycznia, że sprawa została dokładnie zbadana przez Yad Vashem" i odrzucił skargę. Sąd oświadczył też, że "wyjaśnianie kwestii historycznych" nie jest jego zadaniem, a organizację obciążył kosztami sądowymi w wysokości 2 tys. euro. Dietrich Bonhoeffer urodził się w wielodzietnej rodzinie we Wrocławiu 4 lutego 1906 r. Wraz z rodzeństwem dorastał w Berlinie. Studiował teologię w Tybindze, Rzymie i Berlinie. W 1933 r., gdy Hitler został kanclerzem Rzeszy, był duszpasterzem studentów i docentem w Berlinie. Szybko dał się poznać jako przeciwnik narodowego socjalizmu i musiał wyjechać na dwa lata do pracy w duszpasterstwie niemieckojęzycznym w Londynie, cały czas utrzymując jednak kontakt z krajem. W 1935 r. powrócił do Niemiec i w Finkenwalde kierował tajnym seminarium protestanckiego Kościoła Wyznającego, którego był jednym z współzałożycieli. Kościół ten powstał na synodzie w Braman w 1934 r. W 1943 r. władze zdelegalizowały go, gdyż - w przeciwieństwie do większości członków Kościoła ewangelickiego - kategorycznie odrzucał wszelkie związki z nazizmem. Wcześniej, bo już w 1937 r. rozwiązano seminarium nowej wspólnoty. W tym czasie Bonhoeffer związał się z opozycją antyhitlerowską. Bardzo szybko dostrzegł on w ruchu narodowo-socjalistycznym wielkie niebezpieczeństwo nie tylko dla Niemiec. Przeciwstawiał się mu w publikacjach, kazaniach, wykładach dla młodych księży. Wcześnie sprzeciwiał się dyskryminacji i pozbawianiu praw ludności żydowskiej. Jako jeden z pierwszych stanął w obronie Żydów i pomagał przemycać ich do Szwajcarii. Gdy życiu Bonhoeffera zaczęło zagrażać coraz większe niebezpieczeństwo, przyjaciele postarali się dla niego o pracę wykładowcy w USA. Teolog zdecydował jednak powrócić do Niemiec, gdyż nie chciał opuszczać swego Kościoła w trudnej sytuacji. Opozycyjne poczynania Bonhoeffera doprowadziły do odebrania mu prawa do nauczania, wystąpień i publikacji w latach 1939-43. Pracował jednak nadal w podziemiu, a w czasie wyjazdów zagranicznych szukał wsparcia dla grupy opozycyjnej.W czasie wojny włączył się aktywnie do grupy konspiracyjnej związanej z admirałem Wilhelmem Canarisem. Zatrudniony jako cywilny współpracownik Abwehry, co chroniło go przed inwigilacją gestapo, podczas podróży przekazywał aliantom informacje o sytuacji w Niemczech. Aresztowano go 5 kwietnia 1943 r. i osadzono początkowo w Berlinie, skąd przewieziono do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, a następnie do Flossenburga, gdzie został stracony w dwa lata później, 9 kwietnia 1945 r. W obozie powstały jego najważniejsze publikacje, listy i wiersze.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.